Coaching Czy Terapia – Co Wybrać?
Dzisiaj temat różnic pomiędzy coachingiem i terapią.
Wsparcie
Rozwój osobisty jest ostatnio bardzo popularny, jest masa różnych materiałów na ten temat – książek, poradników, blogów, filmów na Youtubie, podcastów, kursów online, szkoleń na żywo i to bardzo dobrze, chociaż z jakością bywa różnie. Ale najważniejsze jest to, że coraz więcej osób uczy się sama dla siebie, próbuje zrozumieć więcej na swój temat i na własną rękę chce polepszyć swój sposób funkcjonowania. Znaleźć rozwiązanie dla swoich problemów albo ulepszyć jakiś obszar w swoim życiu. To wszystko jest wartościowe, budujące i ma swoje miejsce, ale w zależności od tego z czym próbujemy pracować ma też swoja ograniczenia. Praca własna ma granice, ciężko czasem poradzić sobie samemu z poważniejszym problemem albo znaleźć na coś sposób, dlatego są różne formy wsparcia z zewnątrz, które mogą pomóc. W zależności od tego z jakim kalibrem problemu się zmagasz możesz potrzebować innego wsparcia. To może być coś bardzo poważnego albo coś relatywnie drobnego. Myślę, że każdy czuje intuicyjnie różnicę pomiędzy potrzebą i chęcią wyznaczenia sobie celów, kreowaniem planów, poprawą efektywności czy umiejętności komunikacyjnych a pomiędzy traumą z dzieciństwa, depresją, lękami czy uzależnieniem. Te osoby będą potrzebowały różnych form wsparcia. Dzisiaj chcę ze swojej perspektywy opowiedzieć trochę o coachingu i terapii, bo ostatnio spotykam sporo osób, które zastanawiają się nad tym, co dla nich byłoby lepsze. Mam nadzieję, że ten film ułatwi Ci samodzielny wybór w zależności od tego gdzie na swojej drodze rozwoju jesteś. Bo to będzie rozwój bez względu na to czy wybierzesz coaching czy terapię.
Zacznę od tego, że ten temat nie jest czarno – biały, jest tu sporo odcieni szarości o tym też krótko opowiem, ale generalnie coaching i terapia są po to żeby pomóc Ci polepszyć swoją sytuację życiową. Są jednocześnie do siebie podobne i się od siebie różnią. Zanim zdecydujesz czego potrzebujesz, ważne będzie zrozumienie tych różnic i podobieństw tym bardziej, że coaching i terapia są często ze sobą mylone a to może mieć swoje konsekwencje. Zanim wejdę głębiej w temat od razu chcę powiedzieć, że coaching nie jest i nie będzie substytutem dla terapii. To są dwie różne rzeczy a wybór będzie zależał od tego czego potrzebujesz i chcesz. Najważniejsza różnica pomiędzy coachingiem i terapią polega na tym, że coaching nie leczy, nie pomoże poradzić sobie z traumą z dzieciństwa, nie pomoże przepracować emocji z tym związanych, nie pomoże w uzależnieniu ani z poważnymi zaburzeniami funkcjonowania. W tym może pomóc terapia. Coaching nie ma narzędzi żeby zajmować się takimi rzeczami, większość coachów nie ma do tego kwalifikacji, poza tym to jest wbrew etyce coacha i wbrew prawu też. Coaching i terapia świetnie się uzupełniają, ale jedno nie zastępuje drugiego. To jest bardzo ważna różnica, którą od razu na początku chcę mieć za sobą.
Spektrum
Tak jak powiedziałam, coaching i terapia świetnie się uzupełniają, bo obie dziedziny odwołują się do definicji zdrowia psychicznego. Bo czym jest to zdrowie psychiczne? Czy zdrowie to jest tylko brak choroby czy jednak coś więcej? I znów nie możemy myśleć o tym w czarno-białych kategoriach. Zdrowie psychiczne to jest raczej spektrum, skala. I dla uproszczenia możemy sobie tę skalę podzielić na trzy części – lewą, prawą i środek. Po lewej stronie umieścimy terapię, po prawej coaching a środek będzie się wahał pomiędzy jedną i drugą stroną. Najpierw opowiem o terapii, potem o coachingu a potem o środku skali. To, co będę mówiła jest moim spojrzeniem na te rzeczy. Nie będę głęboko analizowała szczegółów, bo jest dużo kwestii dyskusyjnych w tych różnicach i podobieństwach pomiędzy coachingiem i terapią. Nie chcę w to dzisiaj wchodzić, bo dla większości osób, które myślą, co wybrać to nie będzie potrzebne.
Terapia
Zaczynamy od lewej strony spektrum, czyli od terapii. Terapia jest procesem w którym przeszkolony i licencjonowany terapeuta pomaga człowiekowi rozwiązać problem, ulżyć mu jakoś w cierpieniu, które wpływa na jakość życia tej osoby, na jakość jej funkcjonowania. Terapia pomaga przez leczenie przeszłych urazów. Generalnie będzie się skupiała na uwolnieniu człowieka od cierpienia, od zaburzenia, od dysfunkcji, jakiejś patologii. Terapeuta diagnozuje Pacjenta czy Klienta, wybiera najlepsze metody leczenia, planuje leczenie, używa różnych metod psychoterapeutycznych w zależności od potrzeby. W zależności od wybranej metody terapia będzie dłuższym albo krótszym procesem, chociaż przeważnie trwa dłużej niż coaching. Jeżeli cierpisz z powodu jakiejś traumy z przeszłości, jesteś od czegoś uzależniony, masz kłopoty z codziennym funkcjonowaniem, potrzebujesz poradzić sobie z wewnętrznym konfliktem emocjonalnym albo z bardzo trudną traumatyczną sytuacją, którą teraz przeżywasz – świetnym pomysłem będzie terapia. Terapia też nie musi oznaczać pracy nad traumami i przeszłością. Czasami po prostu człowiek przychodzi do terapeuty żeby na bieżąco omawiać sobie różne swoje wyzwania. Po prostu przychodzi porozmawiać, tak też bywa. Ale przeważnie osoba, która potrzebuje terapii jest w jakiejś szczególnej sytuacji, jest wyjątkowo wrażliwa, delikatna. Właśnie z tego powodu terapeuci, którzy mają pracować z takimi osobami, przechodzą długi proces szkolenia, rozwijają swoje umiejętności pod okiem bardziej doświadczonych kolegów, podlegają ocenom, przechodzą różne testy. Wszystko po to żeby w możliwie najlepszy sposób mogli wspierać osobę, która jest w trudnej sytuacji. Terapia bywa bolesna, zagląda w różne miejsca, częściej jest skupiona na przeszłości, ale to nie jest reguła, wszystko zależy od metody. Terapia przygląda się schematom funkcjonowania, wyciąga na powierzchnię nieuświadomione traumy, analizuje obszary w których może się kryć jakieś cierpienie albo strach. Pozwala rozpakować te doświadczenia, przeanalizować je, przetworzyć emocje i uwolnić się od cierpienia, to przynosi spokój i przesuwa Pacjenta czy Klienta bliżej środka spektrum naszej skali zdrowia psychicznego, czyli bliżej braku choroby. Robi to aż do momentu kiedy leczenie nie będzie już konieczne. Nie ma tu miejsca na eksperymenty ani na zabawę, celem jest wyleczenie i zmniejszenie cierpienia. Dlatego ważne będzie znalezienie dobrego specjalisty. Jak w każdej branży można trafić na dobrą i na złą terapię. Dobra terapia oznacza poczucie bezpieczeństwa, oznacza zmiany, postęp, oznacza wyzwania dostosowane do możliwości, oznacza dobrą relację z terapeutą, który pokazuje swoje ludzkie oblicze też. Czyli czasami dzieli się swoimi doświadczeniami, oczywiście to nie powinno się zamienić w rozmowę o problemach terapeuty, bo to nie terapeuta jest tu najważniejszy tylko Ty. Poza tym zła terapia będzie oznaczała brak postępów przez lata i tu uwaga, bo to wcale nie musi oznaczać, że masz do czynienia ze złym terapeutą, czasami Klient czy Pacjent po prostu nie chcę ruszyć do przodu. Zła terapia to też terapia w której przychodzisz, mówisz, co się wydarzyło, jak się czujesz a terapeuta kiwa głową i to wszystko. Zła terapia jest wtedy kiedy terapeuta nie słucha, jest znudzony, nigdy nie stawia wyzwań, przesadnie wspiera bierność Klienta czy Pacjenta. Dobra terapia może być naprawdę świetnym narzędziem rozwoju, ale ma swoje ograniczenia. Mało jest w terapii mowy o naprawdę pełnym i zdrowym funkcjonowaniu. Tu chodzi raczej o doprowadzeniu do tak zwanej przeciętnej. Generalnie terapia nie będzie się skupiała na pomaganiu człowiekowi w rozkwitaniu, w osiągnięciu spełnienia czy sukcesu. Pytanie czy to już jest zdrowie? Myślę, że i tak i nie. Oczywiście to jest krok do przodu i to często konieczny krok żeby naprawdę móc ruszyć naprzód, ale to, że jesteś w środku skali czy to, że się do niego zbliżyłeś nie oznacza jeszcze, że rozkwitasz. Pełne zdrowie to będzie coś więcej niż brak choroby.
Coaching
I tutaj wkracza coaching. Psychologia humanistyczna, psychologia potencjału, psychologia pozytywna, one są podstawą z której wyłania się coaching. Coaching też korzysta z bardzo z różnych podejść terapeutycznych, nie wziął się z powietrza. Korzysta na przykład z terapii skoncentrowanej na osobie, Terapii Gestalt, terapii poznawczo behawioralnej, NLP, terapii zorientowanej na rozwiązania, korzysta z metafory. Dlatego granica między coachingiem i terapią bywa płynna, ale ogólnie mówiąc tam gdzie kończy się terapia zaczyna się coaching. Czyli przekraczamy środek skali i kierujemy się na prawo, w stronę coachingu.
Coaching został stworzony dla osób, które już teraz dobrze funkcjonują, ale chcą więcej. Według ICF-u czyli organizacji zrzeszającej, certyfikującej i wspierającej rozwój coachingu na świecie – coaching jest procesem w którym Klient rozumiany jako pojedyncza osoba, grupa albo zespół pracuje nad przyspieszeniem tempa swojego rozwoju i zwiększa efektywność swoich działań. Efektem takiego coachingu jest to, że Klient po ustaleniu celów, podjęciu odpowiednich decyzji, działa i skuteczniej korzysta ze swoich zasobów w drodze do swoich celów. Rola coacha polega tu na wspieraniu tego procesu i towarzyszeniu Klientowi w drodze do celu. Czyli coaching jest bardziej nastawiony na rezultaty i pracuje się tutaj nad z góry określonymi i ustalonymi celami. Coaching zwykle zajmuje się teraźniejszością i przyszłością, oczywiście czasem zagląda w przeszłość żeby rozejrzeć się za strategiami czy doświadczeniami z których można byłoby skorzystać tu i teraz i w przyszłości. Ale nie robi tego po to żeby zająć się traumą czy ranami emocjonalnymi. Klienci coachingowi nie są przeważnie w aż tak trudnym momencie w życiu jak osoby, które potrzebują terapii. Właśnie – terapia to będzie raczej potrzeba a coaching to będzie to czego się chce. To nieźle opisuje różnice. Klienci coachingowi generalnie są mentalnie zdrowi. Zdarza się też, że pracują jednocześnie w terapii i coachingu – w terapii przepracowują przeszłość a w coachingu stają jakby na ramionach swoich doświadczeń, tych dobrych i tych złych, żeby móc lepiej radzić sobie tu i teraz i wykorzystać tę perspektywę do zaprojektowania i stworzenia dla siebie lepszej przyszłości. Czyli coaching jest procesem, który jest podobny do terapii, ale różni się zastosowaniem. Skupia się bardziej na praktycznych aspektach, odnosi się do celu, który wybrał Klient do wspólnej pracy z coachem. Relacja w coachingu ma luźniejszy charakter niż w przypadku terapii, jest bardziej partnerska, bardziej swobodna, granice nie są takie ostre, ale trzeba jednak pamiętać, że ciągle to jest relacja zawodowa a nie towarzyska. Taka luźniejsza relacja daje sporo możliwości, coach może używać humoru, stawiać wyzwania, używać różnych prowokacyjnych technik żeby wspierać rozwój Klienta. Oczywiście wszystko z wyczuciem i po upewnieniu się, że Klient się na to zgadza. Coaching nie będzie z zasady koncentrował się na brakach, będzie się koncentrował bardziej na zasobach Klienta. Nie będzie skupiał się na leczeniu, tylko raczej na podniesieniu już i tak niezłej jakości życia Klienta. Będzie wspierał produktywność, pomagał określać i znaleźć cele – w tym cel życiowy, może pomóc w odnalezieniu sensu życia nawet. Buduje świadomość możliwości człowieka, skupia się konkretnie na tym, czego dana osoba chce. Pomaga zbudować nowe wzorce w sposobie myślenia, dokonywania wyborów a nawet w sposobie odnoszenia się do świata. Coach generalnie nie będzie siedział i słuchał wszystkich historii z przeszłości, oczywiście jeżeli Klient chce, może podzielić się z coachem historią z przeszłości, to jest w porządku, ale głównym obiektem skupienia pracy coachingowej będzie Klient – jego tu i teraz i jego przyszłość. Coaching może wspierać Klienta na wiele sposobów – przez dobra relację, przez narzędzia, które pomagają określić różne poziomy celów, przez planowanie, patrzenie na to wszystko przez pryzmat wartości Klienta. Coaching pomaga też w pokonywaniu przeszkód po drodze do celów, trzymaniu się planu, wspiera też kontynuowanie działania a przez to osiąganie tego na czym Klientowi zależy. Ze względu na to, że coaching zwykle nie zajmuje się osobami, które są w bardzo trudnym momencie swojego życia, od coachów nie wymaga się aż takiego wysokiego poziomu kwalifikacji jak od terapeutów. Są oczywiście różne organizacje certyfikujące coachów, są dobre szkoły coachingu i dobre kursy, które trwają kilkaset godzin i które rzeczywiście przygotowują coachów do praktyki, która też później powinna podlegać superwizji i ocenie, ale jest różnie. Ja osobiście jestem w trakcie procesu przygotowywania się do certyfikacji, skończyłam podyplomowe rocznie studia coachingowe i jestem w superwizji i to jest moim zdaniem odpowiednie podejście do tej pracy, ale niestety nie zawsze tak jest. Zdarzają się osoby, które po weekendowym kursie coachingowym nazywają się coachami. To jest bardzo powierzchowne i powoduje, że ludzie z tym kojarzą coaching a to nie powinno tak wyglądać. Jeżeli chcesz wybrać coacha czy terapeutę dla siebie warto zwracać uwagę, jakie ta osoba ma kwalifikacje i czy sama ciągle się rozwija. Rozwój w tych dziedzinach właściwie nigdy się nie kończy. Dobry coaching będzie skupiony na relacji, na Kliencie, na rezultatach, będzie uznawał przeszkody z jakimi zmaga się Klient, jego wątpliwości, mentalne blokady i będzie wspierał w ich pokonywaniu. Dobry coaching będzie jednocześnie stawiał wyzwania i wspierał. Pomiędzy sesjami będzie wymagał zaangażowania Klienta, który sam sobie na podstawie wniosków z rozmowy określi, co z nimi zrobi w ciągu tych kilkunastu dni do następnej rozmowy. Dobry coaching będzie też zawierał element rozliczania Klienta z jego zobowiązań, ale nie jak w szkole tylko jak z dorosłym człowiekiem. Dobry coaching będzie wychodził z założenia, że Klient ma wszystko czego potrzebuje do osiągnięcia tego czego chce. To założenie będzie widać w pytaniach coacha i to też jest wspierające. Taki coaching może służyć do poprawy jakości życia Klienta w różnych obszarach – finansowym, osobistym, zawodowym, relacyjnym. Ale jest też zły coaching. To będzie coaching po weekendowym kursie. Nie ma możliwości żeby po weekendzie nauki coach opanował wszystkie aspekty pracy z Klientem. Dlatego może zaserwować Klientowi coaching w bardzo uproszczonym zakresie. Coś w stylu dawania uproszczonych rad, wciskania gotowych rozwiązań, prowadzenia szkolenia a nie wydobywania z Klienta jego zasobów. Oczywiście coaching może czasem zawierać elementy szkolenia, ale to nie powinien być wykład mądrego coacha dla niby mniej wiedzącego Klienta. Kiedy mówię o uproszczonych radach mam na myśli coś w stylu – po prostu bądź wdzięczny człowieku, za wszystko, co masz, wszystko jest w porządku, kontynuuj. To nie jest coaching to jest brak słuchania Klienta, ignorowanie jego doświadczenia, który może opowiada właśnie o tym, że czegoś mu brakuje. Klient po takiej rozmowie wychodzi bardziej zniechęcony niż przyszedł. Nie o to tu chodzi. Dlatego ważny będzie wybór odpowiedniej osoby dla siebie, mniejsza o to czy chodzi o terapię czy coaching – to będzie ważne. Myślę, że odpowiednia osoba oprócz tego, że powinna sama się rozwijać, powinna też w jakimś sensie być dla Ciebie inspirująca. Dobrze gdyby Twoje podejście, Twoje wartości i Twoja filozofia rezonowały z tym, co ta osoba sobą reprezentuje.
Pomiędzy terapią a coachingiem
Został nam jeszcze środek skali. Już mniej więcej wiemy, co jest po lewej i po prawej stronie, ale wiemy też, że to jest kontinuum, są tutaj odcienie szarości. W tej środkowej części umieściłabym osobę, która już nie cierpi tak bardzo, nie wymaga leczenia, radzi sobie przeciętnie. Jest nieźle, ale nie jest wspaniale. Taki człowiek raczej nie rozkwita, nie wykorzystuje swoich pełnych możliwości i zasobów, takie jest jego odczucie. Jest gdzieś pomiędzy. Jest dużo tematów, które mogą się znaleźć w tej części spektrum zdrowia psychicznego. Tutaj przeplatają się terapia i coaching. Myślę, że większość osób jest albo bywała właśnie tutaj. Tutaj możesz doświadczać jakiegoś niezadowolenia ze swojego życia, może lekkiego niepokoju, coś Cię gryzie, czujesz, że mógłbyś zrobić coś więcej, masz pytania odnośnie sensu swojego życia, życiowego celu, może doświadczasz blokad na drodze do celów, chcesz zmienić pracę bo się męczysz, może masz kłopoty z efektywnością z komunikacją w relacjach albo z motywacją. To wszystko jest dość płynne i mało konkretne i nie znaczy, że coś musi być nie tak. Czasami to po prostu znaczy, że doświadczasz tego, co każdy z nas czasem doświadcza, jesteś człowiekiem po prostu. Trudno w tej sytuacji powiedzieć z czego powinieneś skorzystać – z terapii czy z coachingu. Myślę, że tak na dobrą sprawę nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi i nie ma to też aż takiego dużego znaczenia. Jedna osoba będzie się czuła dobrze w terapii i zrobi krok naprzód, druga będzie wolała coaching i obie te osoby mogą na tym świetnie skorzystać. Tutaj wybór będzie zależał oczywiście od tego nad czym chcesz pracować i czego chcesz, będzie też zależał od Twoich preferencji po prostu. Wielu coachów i terapeutów proponuje wstępne rozmowy na których można się więcej dowiedzieć na temat różnych form pracy i trochę też na temat samej osoby z którą rozważasz pracę. Nie jest tak, że jedna rzecz czy osoba będzie pasowała każdemu. Jeżeli masz jakieś wątpliwości czy dodatkowe pytania odnośnie różnic pomiędzy coachingiem czy terapią i nie bardzo wiesz, co będzie lepsze, wyślij mi wiadomość. Spróbujemy wspólnie określić czy dany temat jest coachingowi czy nie żeby ułatwić Ci wybór. Ja akurat zajmuję się tylko coachingiem, nie zajmuję się terapią. Proponuję też rozmowy wstępne dla jasności tego czego można się spodziewać po mnie i po coachingu a czego się spodziewać nie można. To też myślę może pomóc.
MAGDA ADAMCZYK
3 Comments
Bardzo dziekuje i pozdrawiam.
Filmik, który wiele mi wytłumaczył
Witaj, jak się skontaktować, żeby zadać pytanie odnośnie tego filmu?