Jak Możesz Tworzyć Lepszy Świat
Świadoma Transformacja
Cześć, jestem Magda z Selfmastery.pl, dzisiaj opowiem o tym jak Ty, własnymi rękami, możesz ŚWIADOMIE tworzyć lepszy świat.
Czas iść dalej
Zanim opowiem o tworzeniu lepszego świata, chcę określić kierunek rozwoju Selfmastery. A robię to dlatego, że ostatnio sporo osób zwraca mi uwagę na to, że filmy stały się trudniejsze i bardziej abstrakcyjne. Od razu powiem, że jestem świadoma tego, że to jak dalej będzie ewoluował ten kanał spowoduje pewnie, że wiele osób stąd zniknie. Rozumiem dlaczego tak może być, ale jestem na to gotowa i to nie zmienia mojego podejścia do sprawy. Wiem, że niektórym zależy na – powiedzmy – bardziej praktycznych i narzędziowych tematach, które pomagają w codziennym życiu. Ale ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie niczego bardziej praktycznego niż odkrywanie samego siebie i zadawanie sobie fundamentalnych pytań o sens i głębszą wartość tego, co na co dzień robimy. Te tak zwane, praktyczne tematy, są tylko i aż narzędziami, które służą do tego żeby używać ich do robienia i organizowania sobie tego, co ma dla nas sens a nie są sensem samym w sobie. Na tym kanale jest około dwustu filmów. Większość chyba jest jednak praktyczna. Mówię w nich jak można sobie pomóc na co dzień, lepiej coś zrozumieć albo zrobić. To są tematy typu – produktywność, prokrastynacja, przekonania, pewność siebie, wiedza o śnie, o nawykach i tym podobne rzeczy. Ale to, co nam umyka kiedy skupiamy się na tych tematach to kontekst. I fakt, że kłopoty z nimi są często symptomem czegoś głębszego. Dlatego one same w sobie są wartościowe, ale nie zastąpią nam odpowiedzi na fundamentalne pytania. I jeżeli ponad te narzędziowe rzeczy nie wyjdziemy, to będziemy się kręcić w kółko. A ja nie chcę tego ani dla siebie ani dla Was. Czas iść z tym wszystkim dalej. Właśnie dlatego w tym roku wyjdziemy poza te tematy i poza nasze problemy, bo tego nam nigdy nie zabranie. A jeżeli będziemy mówić o takich rzeczach to z uwzględnieniem kontekstu o którym zaraz powiem. Do takiego podejścia skłania mnie to, że zauważyłam jak bardzo jesteśmy skupieni w rozwoju tylko na sobie. I to jest w porządku do jakiegoś momentu, ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej widzę, że nie do końca o to tu chodzi. To jest jakiś element większej całości. Nasza transformacja jest elementem większej całości. Niestety te narzędzia, których używamy, częściej nam służą do uniknięcia tych fundamentalnych pytań i skupienia się na symptomach, niż do głębokiej transformacji. Wiele osób pracuje ze sobą w nieskończoność i niewiele z tego wynika. Żeby pójść dalej, będziemy powoli przenosić sens rozwoju i sens naszej osobistej transformacji, poza nas samych. Bo to skupienie się na polerowaniu persony, wcale nie posuwa nas do przodu. To jeszcze bardziej, oddala nas od samych siebie a to z kolei jest źródłem praktycznie wszystkich problemów, które próbujemy rozwiązać tematami narzędziowymi. Czas wyrosnąć ponad samego siebie. Świat nie kręci się wokół Ciebie, ale to, co będzie się działo dalej na tym kanale, będzie jak najbardziej o Tobie.
Jesteś twórcą świata
Sedno dzisiejszego filmu mogę ująć jednym zdaniem – jesteś twórcą świata. Nie tylko swojego osobistego świata i najbliższego otoczenia, ale w ogóle świata. To jest nasz nowy kontekst. Ja oczywiście wiem, że to brzmi jak manifest megalomana. Ale nie w tym rzecz. Tak naprawdę chcę przez to powiedzieć, że jesteś jednocześnie nieskończenie ważnym i nieskończenie nieistotnym człowiekiem. Ale do tego jeszcze wrócę. Pewnie część osób myśli sobie teraz, że Magda odleciała totalnie, ale ja myślę, że wreszcie ląduję, że wreszcie zaczynam rozumieć. Ale wracając do Ciebie. Dosłownie tworzysz świat, każdym aspektem swojego życia, każdą intencją i działaniem, które z niej wynika.
Dwie intencje
A propos intencji. Myślę, że są dwie główne intencje z jakich ludzie żyją i działają. Pierwsza to jest intencja egoistyczna. Wszystko kręci się wokół mnie, ważne jest to żeby mi było dobrze a resztę mam gdzieś. Druga intencja, bierze pod uwagę nie tylko Ciebie, ale wszystko i wszystkich innych, bierze pod uwagę świat. Działanie z tej intencji jest zupełnie inne niż działanie z intencji egoistyczne i przynosi kompletnie inne efekty. Wyobraź sobie, że politycy i biznesmeni podejmują decyzje nie tylko z myślą o swoich korzyściach, ale na poważnie, biorą pod uwagę to jaki świat tworzą robiąc to, co robią. Wyobrażasz sobie takie rzeczy? A to jest przecież możliwe. Chociaż myślę, że jak na razie, działamy zwykle z intencji egoistycznej. A jest tak, bo czujemy się zagrożeni w świecie. Dlatego próbujemy jak najwięcej rzeczy zagarnąć dla siebie i siłowo wpływać na bieg wydarzeń. A to wcale nie jest konieczne. Bo nie jesteśmy ani bezsilni, ani słabi, ani za mało znaczący żeby tworzyć świat. Nie jesteśmy też panami świata, jak to się niektórym wydaje. Ani to ani to, nie jest do końca prawdziwe. Co jest ważne to to, że te dwie grupy ludzi i tak tworzą jakiś świat tyle, że obie robią to kompletnie nieświadomie. A my idąc dalej z rozwojem będziemy chcieli, na tym kanale, robić to w świadomy sposób.
Lęk przed potęgą
Oczywiście są przeszkody. Myślę, że większość ludzi jednak nie widzi swojej potęgi i pada ofiarą takiego przekonania, że istnieją jakieś lepsze jednostki czy instytucje, które mogą tworzyć świat. Wydaje im się, że to tylko korporacje, politycy, Elon Musk i Bill Gates mogą wpływać na to jak wygląda świat a im pozostaje się przyglądać i jakoś próbować przetrwać. Utrzymywanie ludzie w takim przekonaniu, działa na korzyść tych, którym się wydaje, że są panami świata. Bo w ich interesie, często nie jest to żebyśmy stali się bardziej świadomi swojej potęgi i mocy tworzenia świata. Chcą zachować swoją pozycję. A fakt jest taki, że bez względu na to kim jesteś, już tworzysz jakiś świat. Pewnie kompletnie nieświadomie, ale to już się dzieje. Nawet jak jesteś, nie obrażając nikogo, śmieciarzem to tworzysz jakiś świat. W tym przypadku pewnie czystszy. Jak pracujesz w przedszkolu, na stacji benzynowej, w magazynie albo w biurze wielkiej korporacji, która coś tam robi w świecie. Przykładasz rękę do jakiegoś świata. I teraz jak sobie popatrzysz na swoje życie, to zadaj sobie pytanie, do jakiego świata przykładam rękę swoim życiem teraz? To jest świat jaki chceę tworzyć czy nie za bardzo?
Oprócz tego, że jesteś twórcą świata, chcę żeby z tego filmu bardzo mocno wybrzmiało znaczenie – ŚWIADOMEGO – tworzenia świata. I jak mówię o świadomym tworzeniu świata, to mam na myśli uwzględnienie w tym, co robisz, jak żyjesz prostego rachunku. Czy tym jak żyję, swoją aktywnością w świecie, dokładam się do piekła na ziemi czy bardziej do nieba na ziemi? Bo niebo i piekło są tutaj a nie gdzieś tam nie wiadomo gdzie. Możesz sobie wybrać, ale fajnie byłoby gdybyś to zrobił świadomie. Bo inaczej wylądujesz na 99 % w pozycji domyślnej czyli egoistycznej. Ja nie mam nic przeciwko wybraniu przez Ciebie piekła na ziemi. Wybierasz intencję egoistyczną, działasz i gotowe. Nikt Ci tego nie zabroni. Zawsze masz taką opcję. Możesz też wybrać intencję tworzenia nieba na ziemi. W takim scenariuszu chodzi o zorientowanie się w stronę najwyższego dobra jakie jesteś w stanie sobie wyobrazić i świadomy wybór, że dasz się poprowadzić właśnie tam. Naprawdę jesteśmy potężniejsi niż nam się wydaje, dlatego myślę, że potrzebujemy dobrze wybrać sprawę, której będziemy służyć całym swoim życiem. Nasza potęga ujawnia się właśnie w świadomym ukierunkowaniu się w stronę czegoś ważniejszego od nas samych. Składają się na to moim zdaniem trzy elementy.
Trzy elementy
Po pierwsze – praca ze sobą na poziomie wewnętrznym. Czyli poznawanie swoich reakcji, lęków, warunkowania, nieświadomych schematów, skryptów i wszystkiego, co projektujesz na innych, kiedy stykasz się ze swoją ciemniejszą stroną. Poznawanie siebie obejmuje też świadomość swoich talentów, darów, tego co dostaliśmy i co dobrze byłoby wykorzystywać w życiu i w pracy. Bo nie bez powodu jedna osoba lubi coaching a inna maszyny. Oczywiście zakładam, że obie osoby robią to, co pozwala im wykorzystywać swoje naturalne talenty i powoduje, że czas dla nich znika. Jeżeli masz ochotę obejrzeć więcej na ten temat, zerknij sobie na filmy o cieniu, przedostatni film o poznawaniu samego siebie i film na temat życiowego celu, żeby to wszystko lepiej zrozumieć. Linki wrzucę do opisu tego filmu.
Jak w Praktyce Rozpoznać Swój Cień – https://selfmastery.pl/jak-w-praktyce-rozpoznac-swoj-cien/
Czemu Warto Zająć Się Swoim Cieniem i Jak Zacząć – https://selfmastery.pl/czemu-warto-zajac-sie-swoim-cieniem-i-jak-zaczac/
Jak Poznać Swoją Ciemniejszą Stronę – https://selfmastery.pl/jak-poznac-swoja-ciemniejsza-strone/
Po Co Poznawać Siebie – https://selfmastery.pl/po-co-poznawac-siebie/
Jak Odkryć Swój Życiowy Cel – https://selfmastery.pl/jak-odkryc-swoj-zyciowy-cel/
Praca ze sobą i poznawanie siebie, służą temu żeby nie projektować swojego cienia na innych i być obecnym chwila po chwili. Żeby wiedzieć, co się z nami dzieje. Żeby móc w ogóle odczytywać wskazówki, które kierują nas w stronę naszych naturalnych uzdolnień. Żebyśmy widzieli kiedy odczuwamy przypływy energii a kiedy odpływy energii. Czyli tak naprawdę to nas kieruje w stronę większej integralności, odpowiedzialności i mniejszego skupienia się na sobie, żebyśmy mogli przejść do drugiego elementu. Bo oprócz poznawania siebie i pracy ze sobą, potrzeba nam pracy z powołaniem albo po prostu powołania, to wcale nie musi być praca. Chodzi o aktywność w której wykorzystamy z radością i w pełni, dane nam naturalne talenty, w służbie innym. Ale to nie wszystko. Dlatego, że działanie w ramach powołania powinno być też spójne z Twoim życiowym kompasem, czyli z Twoimi wartościami. Potrzebujesz do tego wiedzieć, co jest dla Ciebie naprawdę ważne w życiu. Bez tego można mieć cudowne powołanie, ale realizować je w fatalny sposób. Jeżeli chcesz pomóc głodnym dzieciom w Afryce i żeby to zrobić kogoś okradasz na przykład, to to nie jest to o co mi chodzi. Cel nie uświęca środków. Nie jest też tak, że to powołanie to musi być coś w stylu ratowania dzieci w Afryce. To nie musi być wcale nic wielkiego. Wiele osób myśli sobie, że jak powołanie to od trzeba lek na raka wynaleźć, albo chociaż się starać. Nic z tych rzeczy. To nie jest dla każdego. Ale każdy ma coś unikalnego. Coś, co może w jakiejś formie dać i przekazać bez poczucia straty. Powołanie to jest coś w czym Twoje spełnienie i radość z pracy, którą wykonujesz, łączą się ze służbą innym i palącą potrzebą świata. Oczywiście to nie jest tak, że jakiś zestaw talentów czy darów, automatycznie kieruje nas w stronę określonego zawodu czy działania. Tak nie jest. To my decydujemy o tym w co włożymy swoje dary. W jaką aktywność. A jeżeli Twoje powołanie będzie połączone z działaniem ku większemu dobru na świecie, z Twoimi wartościami, pracą ze sobą i odpowiednimi narzędziami, to naprawdę ciężko będzie Cię powstrzymać. Ogromne znaczenie ma to, do czego używasz swoich talentów i jak to robisz nie tylko dla Ciebie, ale też dla trzeciego elementu. A jest nim właśnie tworzenie świata przez Ciebie. Takiego świata dla którego chcesz pracować, rozwijać się i robić rzeczy, nawet jak Ci się czasem nie chce. To jest klamra, która spina wszystko. Ona nie jest celem per se. Ona nadaje sens wszystkiemu, co robisz. Czyli jest czymś ponad to, co robisz. I tutaj wracamy do tego o czym mówiłam wcześniej. Czyli jesteś w tym wszystkim bardzo ważny i nieważny jednocześnie. Jesteś nieważny, bo ta klamra jest dla Ciebie czymś większym i ważniejszym od Ciebie samego. Z drugiej strony, jesteś bardzo ważny, bo bez Ciebie to się nie wydarzy. Jesteś jedyną osobą, która na swój unikalny sposób może ją wypełnić. Dlatego też w tym wszystkim potrzebujesz balansu pomiędzy aktywnością i odpoczynkiem. Wiele osób niesionych swoim powołaniem i działaniem dla świata się zapędziło i zamęczyło. Nie o to tu chodzi. Z jednej strony tylko Ty możesz zrobić to do czego jesteś powołany z drugiej strony żeby to zrobić potrzebujesz być w dobrej formie. Wszsytko fajnie, ale skąd miałbyś wiedzieć jak tę klamrę określić?
Plan na życie
Wiele osób próbuje zaplanować swoje życie. Wymyślają te plany i myślą, że tak właśnie będzie. Niestety nasze życie, bardziej przypomina chodzenie we mgle niż jasną drogę. I tak ma widocznie być. Idziemy krok po kroku i dopiero jak robimy następny krok to widzimy, co jest dalej. Ale to nie zmienia faktu, że dobrze byłoby zorientować się w jakimś kierunku. Kiedy próbujemy to robić inaczej, czyli właśnie wymyślamy sobie jak to będzie, życie często dość brutalnie te nasze plany weryfikuje. I to jest potrzebne żebyśmy wreszcie dali spokój i dali się prowadzić krok po kroku. Żebyśmy zaczęli wreszcie słuchać naszego wewnętrznego kompasu. Nasza droga do transformacji, te kryzysy, których tak bardzo staramy się uniknąć, problemy, wyzwania, na które szukamy lekarstwa, służą temu żeby pogruchotać te nasze wymyślone plany na życie i zawrócić nas na dobrą ścieżkę. Czasami wszystko się rozpada w pył, ale w moim odczuciu to jest po to żebyśmy wreszcie się poddali, zaufali i nastawili się na odbiór. To nas budzi z tego skupienia na sobie. Oczywiście niektórych to pogrąża, ale nie do tego są w moim odczuciu kryzysy. Myślę, że służą temu żebyśmy przebudzili się do swojej naturalności, do swojej prawdziwej potęgi. Unikamy ich, bo kryzys niesie ze sobą śmierć jakiejś części naszej tożsamości a to nie jest nic przyjemnego. To nie jest przyjemne kiedy okazuje się, że to co myśleliśmy wcześniej o sobie albo o świecie nie jest prawdziwe. Ale to jest ta przebudowa, to jest transformacja, wychodzenie ponad siebie. W tym sensie dobrze byłoby docenić wartość kryzysu jako zapalnikowi transformacji. Małej śmierci i odrodzenia.
Taniec ponad sobą
Jak przyjrzysz się tym trzem elementom – poznawaniu siebie i pracy ze sobą, służeniu z radością innym przez powołanie związane z Twoimi talentami, wartościami i świadomemu tworzeniu świata, to zauważysz, że każdy z nich sukcesywnie odsuwa Cię od koncentracji na samym sobie. Służysz czemuś, co jest ważniejsze od Ciebie. I to jest świetne, bo kiedy nie jesteś tak bardzo w centrum uwagi, to znika wiele rzeczy, które być może dzisiaj próbujesz w sobie ponaprawiać. A to daje mnóstwo swobody. Rzeczy zaczynają się wtedy dziać, powiedzmy, między Tobą a bogiem, wszechświatem. Nazwij to sobie jak chcesz. Kiedy mówię o tych trzech elementach w taki systematyczny sposób, to to się wydaje takie sterylne, jasno oddzielone. Poznaj siebie i pracuj ze sobą, wracaj do tego zawsze kiedy konfrontowany jesteś z czymś, co w Tobie nie jest jeszcze zintegrowane, realizuj swoje powołanie spójnie ze swoimi wartościami i żyj wizją świata jaki chcesz tworzyć. Proste jak budowa cepa. Ale od środka to już nie wygląda tak różowo. To jest taniec, niekończący się taniec pomiędzy tymi elementami a nie linowy proces. Jest w tym bałagan, niepewność. W tym procesie przekraczania samego siebie poczujesz sprzeczne rzeczy. Z jednej strony poczujesz swoją moc, głęboką wolność i odpowiedzialność za cały świat, ale też bardzo mocno poczujesz wszystkie swoje ograniczenia, lęki, niepokój, bezsilność i obciążenie związane z tym wszystkim. Walczą w nas dwie rzeczy. Z jednej strony chcemy realizować czy aktualizować swój potencjał, żyć w pełni. Z drugiej strony martwimy się o to, co z tego będzie. Ale jeżeli mamy iść do przodu to nie obejdzie się bez niepokoju, lęku i kolejnego kroku. Nikt nas tutaj nie ochroni ani nie uratuje. Nie wiem na ile mogę oddać słowami ten proces, mam nadzieję, że to, co mówię jest wystarczająco precyzyjne, żeby móc sobie to sobie jakoś ułożyć w głowie. Mam też nadzieję, że te trzy elementy o których mówię, chociaż trochę sprawy porządkują. To wszystko będzie przebudowa w drodze. Nie da się zatrzymać. Nie musisz być idealny na starcie. Dlatego przestań się naprawiać i zostawać na tym poziomie. Potrzebny jest krok dalej. Co masz i co możesz dać od siebie? Jaki świat chcesz tworzyć? Zamiast narzekać, marudzić i jęczeć, skup się na tym. Wracaj do pracy na poziomie wewnętrznym zawsze kiedy widzisz, że to jest potrzebne żeby zrobić krok dalej. Niech to wszystko ma głębszy sens, świadomie nadany przez Ciebie sens, który będzie prowadził Ciebie i świat w dobrym kierunku.
Na dzisiaj, to wszystko. Jeżeli uważasz ten film za ważny i przydatny dla siebie, podziel się nim z przyjacielem, polub go, zostaw mi swój komentarz. Poza tym jak zawsze, zapraszam na coaching 1 na 1 ze mną, więcej informacji znajdziesz na Selfmastery.pl. Za dzisiaj bardzo dziękuję i do zobaczenia.
MAGDA ADAMCZYK
12 Comments
Hej. Moje zderzenie z kosmosem miało miejsce lata temu. Zabolało. Nie dałam rady. Potem przyszła choroba. Autoimmunologiczna, wiadomo. Samo niszczenie. Wiele lat kiedy sprowadziłam się jedynie do roli matki obsługi domowej. Cichej. Zalęknionej…. Próbuję się podnieść. Może gór już nie przeniosę ale bardzo pomagasz mi stanąć na nogi.
Pozdrawiam serdecznie
Jak ładnie to Pani ujęła, ostatnie zdanie „Może gór już nie przeniosę ale bardzo pomagasz mi stanąć na nogi”. Czuję to i życzę Pani Halino dużo sił i zdrowia. A Pani Magdzie dziękuję za udostępnianie filmów, tekstów, dzielenie się wiadomościami. Pomagają i pomału zmieniają mnie. Monika 🙂
TRANSFORMACJA
Im wyżej się wznosisz,
tym mniej zauważasz.
Chcesz wyżej i więcej
aż w końcu sięgasz iluzji
i spadasz z kretesem jak Ikar
zostawiając ślad popiołu,
aby niczym Feniks powstać na nowo!
Gratuluję świetnego wykładu Magdo👏
Łączę ciepłe pozdrowienie Krystyna
Cudownie ze selfmastery zmierza w tym kierunku. Właśnie to mnie do Ciebie ciagnie Magda. Już nie mogę się doczekac naszej współpracy. Czuje ze to będzie piękna podróż. Dziękuje za to co robisz.
Sluchanie Cie, Magdo to dla mnie prawdziwa radosc. W Twych wystapieniach nie dajesz prostych rad dotyczacych samorozwoju, ale raczej zachecasz do wlasnych poszukiwan. Podziwiam Twa madrosc i dojrzalosc pomimo relatywnie mlodego wieku. Dziekuje za Twe slowa i Twa obecnosc.
Brawo.
Głos niezwykle ważny, mądry i bardzo potrzebny. Myślę, zenie tylko mnie. Dziękuję
Nareszcie zaczynamy mówić o myśleniu i działaniu dla innych, nie tylko dla siebie. Bardzo mi tego brakowało w ostatnich latach. Propagowane : kochaj siebie, rób dla siebie, zdobywaj dla siebie ,Ty jesteś wszystkiego wart, wszystko możesz, wszystko potrafisz, bo Ty jesteś najważniejszy. Kłóciło się to z moimi poglądami i działaniami. Wreszcie mam , co chciałam : rób dla świata i innych , nie zapominając o sobie. Bardzo dziękuję za mądre, sensowne filmiki.
Dzięki Magdo, to jak strzał w 10. Mam nadzieję, że to nie będzie takie trudne do zrozumienia i oby nam się chciał tworzyć te małe swoje światy trochę dla siebie i oczywiście dla innych . Zawsze ze wskazaniem tworzenia tylko nieba na tej Ziemi . Wierzę w to, gdy będziemy działać z intencją tworzenia dobra to nie utworzymy zła. Choć przyszłą mi taka myśl, że nawet jak ludzie działają zgodnie ze swoimi wartościami i oczywiście zasadami to czy to są zasady i wartości, które dadzą nam to dobro. Dam przykład np. mafii oni maja i zasady i swoje wartości np . rodzina ale jak je realizują to o zgrozo che się powiedzieć.To temat na dłuższe rozważania . Co nie zmienia faktu , że dobro to dobro a zło to zło ale w wymiarze, który tak samo traktuje siebie i każdego człowieka z tego świata. Tu mi się nasuwa złota zasada zgodnie z która ja żyje ( tak mi się przynajmniej zdaje): Nie rób innemu co Tobie nie miłe czy inaczej traktuj innych tak jak byś chciał(ła) by Ciebie traktowali.
Pozdrawiam.
Ewa Szczerba
Może jakiś film/nagrywka o odkładaniu zmiany na później – czy warto czekać ?
A mnie właśnie bardzo odpowiada tá abstrakcyjna formuła. Bo zasadniczym pytaniem jest pytanie o głębszy sens, rozumienie siebie to wstęp i urządzenie się w doczesności.
Ma Pani styl pisania intelektualny i jednocześnie świeży, przemyślany.
Duży szacunek.
Jeszcze dodałabym, że w tym tworzeniu świata wokół siebie, przykładaniu ręki do tego, jakim chcielibyśmy go widzieć, jest coś bardzo optymistycznego poprzez swą sprawczość, konstruktywność. Podziały świadomości w stylu Hawkinsa są dla mnie pewną nieudowodnioną metaforą ale jest coś w tym, że Ci ludzie i tzw niższej świadomości widzą i kreują świat jako groźne, ciemne, nienawiste miejsce. Bo tym promieniują na zewnątrz bez pracy nad wejściem wyżej. I wtedy „życie jest przecież dżungla” a potem „I tak się umiera”. I to jest mroczne. Myślę tu o tych np ruskich orkach, którzy są tak nisko, że gwałt i mord wpisuje się w taki obraz świata.
Pozdrawiam