Jak Radzić Sobie z Dezorientacją i Niepewnością
Dzisiaj temat radzenia sobie z dezorientacją i niepewnością. Opowiem o tym skąd bierze się Twoje poczucie dezorientacji i niepewności, co z tego wynika i o tym jak sobie z nim radzić.
Zlikwidować niepewność
Dużo osób ostatnio pisze do mnie maile i pyta o różne rzeczy. Czasami to są rzeczy związane z tym, co mówię w filmach, czasami to bezpośrednio dotyczy ich życia, ich sytuacji i decyzji jakie mają podjąć. Niektórzy szukają jasności i porządku w swoim rozwoju i pytają o to jak się łączą te wszystkie rzeczy o których mówię, jak się ma jedno do drugiego, czemu część wydaje się sprzeczna ze sobą, czy nie mogłabym uporządkować tych filmów i powiedzieć, co jest pierwsze, co jest potem i jak to wszystko posklejać ze sobą tak żeby dało najlepsze rezultaty. Nie, nie mogłabym, bo częścią procesu rozwoju jest dezorientacja. Czasami niektórzy chcą żebym podjęła za nich ich decyzje, pytają o to co robić w życiu – podążać za swoją pasją czy lepiej zostać tu gdzie są, czasami pytają o to czy zostać ze swoim partnerem czy się rozstać, czy wracać do byłego partnera czy nie, czy jest sens wyznaczania sobie celów w życiu np. kiedy masz 50 lat i nie wiesz, co dalej. Ludzie w ogóle nie czują się komfortowo z tym, że nie wiedzą co mają robić, nie wiedzą do końca o co w tym całym rozwoju i w życiu w ogóle chodzi i próbują odnaleźć w tym jakiś porządek, czy to dotyczy ich życia czy rzeczy, których się dowiadują z tych filmów czy z innych materiałów – książek, podcastów itd. A tego jest teraz tak dużo, że można właściwie ciągle odczuwać dezorientację i niepewność czasami przeplataną jakimiś przebłyskami jasności. Ale to dalej pozostaje nieprzyjemne uczucie, które niektórych prowadzi do rezygnacji. Jeżeli jesteś osobą, której zależy na głębokim rozwoju, na dekonstrukcji ego, na wprowadzaniu w życie dużych zmian, jeżeli chcesz się uczyć i rozumieć coraz więcej a z czasem zrozumienie zamienić na coś głębszego i chcesz to robić bez paraliżu i wycofywania się ze ścieżki mistrzostwa – to musisz zaprzyjaźnić się z dezorientacją i niepewnością, one będą Ci towarzyszyły praktycznie bez przerwy i trzeba się z tym pogodzić, to jest nieuniknione dopóki funkcjonuje ego. Poza tym im bardziej jesteś inteligentny, im głębiej myślisz o świecie, im bardziej próbujesz wszystko zrozumieć, zaklasyfikować, wyjaśnić i zdefiniować tym więcej doświadczysz dezorientacji, bo więcej w Twoim życiu będzie wtedy pytań niż odpowiedzi, więcej niepewności. Dla kontrastu znasz pewnie takich ludzi, którzy nigdy się nie wahają, nie mają żadnych wątpliwości – to są zwykle osoby, którym wydaje się, że już wszystko. Czasami możesz zazdrościć takim osobom, ale tak naprawdę to jest raczej powód do współczucia. Dezorientacja i niepewność dotkną Cię szczególnie kiedy na poziomie ego będziesz próbował rozwikłać rzeczy, których nie możesz wiedzieć i ogarnąć myśleniem. Mówię o rzeczach typu – kim jestem, czym jest życie, jaki to wszystko ma sens, skąd się wzięło życie, czym jest oświecenie itd. Te pytania nie mają odpowiedzi na poziomie myślenia. Są rzeczy, których nie rozwikłasz w ten sposób. Nie jesteś w stanie przewidzieć przyszłości ani objąć rozumem niektórych rzeczy – koniec kropka. Możesz sobie teraz pomyśleć, jak to, to nigdy nie dowiem się tego co chciałbym wiedzieć? Możliwe. Ale bardzo chcesz wiedzieć prawda? I Twoja dezorientacja ma z tą chęcią sporo wspólnego. Nie czujemy się dobrze w chaosie, zależy nam na uporządkowaniu wszystkiego, na tym, żeby już to wszystko stało się jasne, rozwiązane i komfortowe. Chcesz zlikwidować to poczucie niepewności i dezorientacji jak najszybciej i za wszelką cenę. Twój mózg chce przywrócić homeostazę, bezpieczeństwo i pewność czasami za cenę prawdy i autentyzmu. Po prostu maksymalnie skraca drogę do komfortu pewności a żeby ta droga była prosta i szybka to musi być oparta o coś prostego i szybkiego w stylu natychmiastowej rekcji w związku z lękiem, przekonaniem czy nawykiem. Nie ma w tym świadomości, chodzi tylko o to żeby poczuć ulgę w napięciu niewiedzy a to prowadzi do posłużenia się automatem i jest niebezpieczne, bo trzyma Cię w miejscu albo pcha w niewłaściwym kierunku. Prowadzi forsowania rozwiązań, wniosków, które wynikają z automatycznej reakcji a nie świadomej odpowiedzi. Przez to nawet jak nie do końca te rozwiązania pasują to są używane. Szukając ulgi w napięciu w ten sposób nigdy nie stworzysz życia jakie chcesz prowadzić, do tego trzeba zrozumieć, że dezorientacja i niepewność nie są Twoimi wrogami, wręcz przeciwnie, zwykle poprzedzają coś ważnego. Zabawne jest to, że większość ludzi uczy się i rozwija żeby zlikwidować swoje poczucie dezorientacji, niepewności, mieć wszystkie odpowiedzi, ale to nie jest możliwe. Nawet w sam proces nauki jest wpisana niepewność i dezorientacja, chęć uniknięcia tego powoduje rezygnację z nauki i rozwoju.
Czasem po prostu nie wiesz
Powodem Twojej dezorientacji nie jest wcale to, że masz trudną decyzję do podjęcia czy to, że nie potrafisz do końca zrozumieć jak wszystko czego się uczysz, dowiadujesz składa się w całość, powodem jest to, że za wszelką cenę i jak najszybciej chcesz to wiedzieć. Jesteś zdezorientowany, bo próbujesz jak najszybciej pogodzić ze sobą różne rzeczy, które są często sprzeczne. Może np. zastanawiasz się czy wyjechać za granicę czy nie. I w Twojej głowie, w Twoich myślach trwa walka o jasność, próbujesz rozpoznać co jest czym, co będzie dobre, co powinieneś zrobić. Myśli kłębią Ci się w głowie i próbujesz wyciągnąć z tego myślenia jakieś wnioski, ale to niewiele pomaga. Dalej nie wiesz. Czasami po prostu nie wiesz co masz myśleć i co masz robić i jakkolwiek to zabrzmi wcale nie musisz wiedzieć. Jeżeli jest coś co będzie się powtarzało w Twoim życiu to właśnie to – powtarzająca się niepewność i to jest normalnie. Jedną z najważniejszych rzeczy jaką możesz zrobić dla swojego rozwoju i życia jest pogodzenie się z tym, że tak będzie i to jest nieuniknione.
Przemiana
Dezorientacja, niepewność i konflikt wewnętrzny są rodzajem informacji. Kiedy wkraczają w Twoje życie najczęściej mówią o tym, że czas na jakąś przemianę, że czeka Cię jakiś rodzaj przemiany, transformacji i żeby to mogło nastąpić trzeba wyjść z torów porządku, nie próbować wracać na nie na siłę i dać się dobrowolnie zepchnąć w otchłań chaosu. Chociaż nie lubimy tego, bo wolimy pewność – w chaosie jest rozwój, który krzepnie w porządku, który po tym chaosie następuje. Dobra wiadomość jest taka, że z zastanego porządku wchodzisz w tornado chaosu, który znów prowadzi do porządku, ale porządku wyższego rzędu, tak bym to ujęła, potem znów następuje chaos i znów porządek itd. Tak wygląda życie i tak wygląda proces rozwoju. Tak to też wygląda kiedy się czegoś uczysz. Kiedy zaczynasz się uczyć na jakiś temat, czytasz dużo na przykład na temat rozwoju, rzeczy typu – cele, wizja, wartości, siła woli, nawyki, medytacja, oświecenie, świadomość na początku nie wiesz, co z czym połączyć, co znaczą te wszystkie strzępy informacji, które zbierasz to tu to tam. Nie ma w tym sensu ani żadnego porządku. Ale Ty próbujesz z tego wszystkiego wyciągnąć jakiś sensowny wniosek, nadać temu porządek ale nie możesz, bo czasami wiesz jeszcze za mało a czasami to nie są rzeczy, które można ogarnąć intelektualnie, analitycznie, racjonalnie. I wtedy potrzebujesz pogodzić się z dezorientacją i niepewnością. Ale Tobie spieszy się żeby to wszystko uporządkować a Twój pośpiech i żądanie jasności już, tu i teraz powoduje jeszcze większą dezorientację. Nie dajesz sobie czasu na przemianę tylko dlatego, że chcesz zlikwidować to nieprzyjemne uczucie jakie towarzyszy niepewności i dezorientacji. Ale gdybyś dał sobie ten czas to informacje, które zbierasz, doświadczenia które masz, powoli będą się układać, przestaną być zbiorem przypadkowych plam wiedzy na oceanie niewiedzy, stopniowo staną się kropkami, które powoli i systematycznie będziesz łączyć liniami a te linie i kropki utworzą jakiś obraz, wystarczy kontynuować. Ale nie ze wszystkim tak się dzieje. Są rzeczy, co do których możesz pozostać niepewny do końca życia. I zrozumienie tego, pogodzenie się z tym paradoksalnie powoduje, że z chaosu łatwiej rodzi się porządek, bo nie ma oporu przeciwko niewiedzy. Poza tym ten cały proces przechodzenia chaosu w porządek i odwrotnie nigdy się nie kończy, bo kiedy już coś zrozumiesz i zaczniesz drążyć dalej temat, znów przestaniesz wiedzieć i rozumieć, bo pojawią się nowe informacje, nowe rzeczy, nowe możliwości, które nie wiadomo jak wpasować w to co już jest. Ale zwykle z czasem, kilka dni później, kilka tygodni, miesięcy później, lat później nagle zrozumiesz więcej niż wcześniej. I znów kiedy drążysz dalej dzieje się to samo. Trzeba kontynuować i potrzeba Ci trochę cierpliwości i zaufania do tego procesu. Życie jest procesem, człowiek jest procesem, nauka i zrozumienie są procesami. Tak jak już mówiłam kiedy na siłę próbujesz coś tu przyspieszać i uspokoić swoją niepewność podejmując jakąkolwiek decyzję najpewniej podejmiesz ją nie Ty, ale Twoje lęki, przekonania i nawyki. Czyli zamiast podejmować decyzje świadomie, decyzje, które mają prowadzić do zmian będziesz się oszukiwać, udawać, że wiesz kiedy nie wiesz, udawać ślepego na niektóre rzeczy tylko po to żeby pozbyć się tego nieprzyjemnego uczucia niepewności, ale to nie będzie żaden rozwój, wręcz przeciwnie. Nasz umysł jest świetny w gromadzeniu danych, analizowaniu danych, przechowywaniu danych, ale kiepsko radzi sobie z brakiem jasnej odpowiedzi i podejmowaniem decyzji, bo wikła nas w mechanizmy, które sprzyjają temu żebyśmy trzymali się tego, co jest bezpieczne, nawet wtedy kiedy mamy serdecznie dość tego zatęchłego porządku i chcemy zmian. A to z kolei sprzyja rezygnacji a nie temu żebyśmy pozwolili na pojawienie się prawdziwej odpowiedzi i dali sobie czas na to żeby ona się pojawiła. Prawda jest taka, że całe zamieszanie i konflikt na poziomie myśli jest tworzony przez Ciebie i wbrew pozorom to jest bardzo dobra wiadomość, bo to znaczy, że też Ty masz klucze do tego żeby sytuację rozwiązać, chociaż i tak najczęściej pewnie przypiszesz swoją dezorientację okolicznościom zewnętrznym.
Poczucie dezorientacji rodzi się kiedy masz dwie albo więcej sprzecznych ze sobą myśli na ważny dla Ciebie temat. To może dotyczyć czegokolwiek. Twojej przyszłości, Twojego rozwoju, nauki, dotyczy też Twoich decyzji na poziomie praktycznym w związku z pracą czy relacją z bliską osobą. Tu też możesz często doświadczać niekomfortowego napięcia i będziesz raz myśleć zrób to a zaraz potem nie rób tego, zaryzykuj a za chwilę lepiej trzymaj się tego, co masz, rozstań się z partnerem a zaraz zostań jednak w tej relacji, w jednej chwili myślisz, że chcesz odejść ze swojej pracy a za chwilę, że to jednak nie jest dobry pomysł. W stanie dezorientacji będziesz miał trudność w podejmowaniu decyzji albo w ogóle nie będziesz ich w stanie podjąć. Znów kłopot polega na tym, że jak najszybciej chcesz się pozbyć problemu, mieć to z głowy, pozbyć się napięcia i jak najszybciej wyjść z tego stanu niewiedzy. Chcesz podjąć dobrą decyzję, nie chcesz brać odpowiedzialności za złą decyzję problem w tym, że nie wiesz która jest która. Chcesz już teraz wiedzieć jakie Twoja decyzja przyniesie skutki, ale nie możesz tego wiedzieć. I to dobrze, bo wcale nie musisz jeżeli tylko zrozumiesz, że nigdy nie przewidzisz tego, co będzie dlatego lepiej skupić się na pogodzeniu się z tym faktem niż na walce z nim. I tego potrzebujesz się nauczyć, nie tego żeby mieć zawsze rację i nigdy się nie pomylić. Nie wiadomo jak będzie. Ale im lepiej będziesz znosił ten stan niepewności i im bardziej będziesz świadomy tego, co się z Tobą dzieje tym łatwiej będzie Ci zaakceptować to, że nie wiesz i dać sobie czas, nie spieszyć się jeżeli nie wiesz zamiast wymuszać i naciskać na odpowiedź już teraz. Nie wszystko jest w zasięgu Twojej wiedzy i logiki, spotkasz się z wieloma rzeczami, których nie będziesz w stanie kontrolować ani przewidzieć. Prawda jest taka, że życie jest niepewne i inaczej nie będzie, nie rozwikłasz tego myśląc o tym długo. Szukanie pewności w taki sposób zaprowadzi Cię właśnie do poczucia dezorientacji. Najlepiej wszystko traktować jak okazję do nauki a nie oczekiwać perfekcyjnych decyzji. Bo na głębszym poziomie nie ma czegoś takiego jak właściwa czy niewłaściwa decyzja, to tylko jeden albo drugi kierunek a wszystkie kierunku ostatecznie zbiegają się w ścieżkę uczenia się.
Pewność = szczęście?
Ten pęd do rozładowania napięcia, które czujesz z powodu niepewności przypomina mi trochę nasz standardowy sposób dążenia do szczęścia – jak będę miał 10 milionów na koncie to będę szczęśliwy, jak będę miał żonę czy będę miała męża to będę szczęśliwy, szczęśliwa, jak kupię sobie mieszkanie i nowy samochód to już będzie pełnia szczęścia. Z niepewnością jest podobnie – jak tylko przywrócę jasność, pewność i będę wreszcie wiedzieć, to wszystko będzie dobrze, ale to iluzja. Bo nigdy nie będziesz mieć pełnej jasności i pewności a jeżeli wydaje Ci się, że już wszystko wiesz i nie ma w niczym dla Ciebie żadnej tajemnicy ani nie odczuwasz wątpliwości, niepewności w związku z różnymi rzeczami czy decyzjami to znaczy tylko tyle, że się oszukujesz. Pielęgnujesz ignorancję zasłaniając ją niby wiedzą, niby pewnością. Tak jak niby szczęście dadzą Ci pieniądze i niby szczęścia doświadczysz jak kupisz nowy samochód. To się nigdy nie skończy dlatego nie lokowałabym szczęścia w tych rzeczach tak samo jak nie lokowałabym swojego rozwoju w poczuciu niezachwianej pewności, bo to akurat przypomina mi bardzo ideologię. Wielu rzeczy nie wiem, niektórych pewnie nigdy się nie dowiem, ale to znaczy, że mam się zamknąć na wszystko udając, że wiem? Żeby się rozwijać potrzebujemy otwartości na niewiedzę a nie uproszczonej ideologii ego opartej na iluzorycznej wszechwiedzy. Poza tym tylko wydaje nam się, że jak przywrócimy jasność to będzie dobrze, ale niekoniecznie tak będzie, bo czasami ta jasność jest sztuczna, bo wynika właśnie z pośpiechu z tych mechanizmów obronnych, chęci pozbycia się dyskomfortu niepewności i żeby to uzyskać mogę się oszukiwać, że mam jasność co do tego czy tamtego żeby tylko nie przyznać się, że po prostu czegoś nie wiem, bo to znów da mi to niekomfortowe uczucie braku pewności i braku stabilności.
Jak radzić sobie z dezorientacją i niepewnością
Jak w takim razie radzić sobie z poczuciem dezorientacji i niepewności? Celowo używam słów radzić sobie a nie poradzić sobie, bo nie poradzisz sobie raz na zawsze z dezorientacją i niepewnością w sposób w jaki radziłeś sobie z nimi do tej pory czyli przez gorączkowe przywracanie iluzji pewności. Jeżeli chcesz się uczyć i rozwijać to te uczucia będą Ci towarzyszyć. Sama dezorientacja nie jest w tym wszystkim najgorsza, najgorsze jest to, że wywołujesz ją sam kiedy za wszelką cenę próbujesz się pozbyć niepewności zamiast po prostu ją zaakceptować jako część życia, rozwoju, nauki i mechanizm ego. Czyli najważniejszym krokiem do tego żeby radzić sobie z niepewnością i dezorientacją jest zaakceptowanie ich a nie walka z nimi. Chodzi o to żeby pozwolić sobie na to żeby coś było niepewne, niejasne. Odpuść sobie gaszenie pożaru benzyną, te rzeczy nie znikną z Twojego życia a jeżeli znikną to będzie powód albo do wielkiej radości albo do wielkiego zmartwienia w zależności od tego czy będzie chodziło o Twój rozwój samoświadomości czy o okłamywanie samego siebie. Nie muszę chyba mówić, która opcja dotyczy większości ludzi.
Pierwszym krokiem do zaakceptowania dezorientacji jest w ogóle zidentyfikowanie tego uczucia czyli świadomość, bo zwykle po prostu nieświadomie działamy żeby obniżyć swój poziom dyskomfortu i udajemy że wiemy nawet wtedy kiedy nie wiemy co się z nami dzieje. Za Twoją dezorientacją stoją jakieś uczucia, warto je zidentyfikować a żeby to zrobić i wyjść z zamieszania w głowie najlepiej zwrócić się w stronę ciała. Np. Myślisz o tym czy zrezygnować z pracy czy nie i czujesz się sparaliżowany walką myśli w głowie. Z tego poziomu nie dowiesz się niczego nowego. Potrzebujesz zidentyfikować co czujesz i gdzie to uczucie mieszka w ciele, jakie to w ogóle uczucie – czy to jest ucisk w klatce piersiowej czy jakieś inne odczucie np. ściśnięty żołądek. Gdzie to uczucie masz i jakie ono jest. To potem pomoże Ci rozpoznać niepewność i dezorientację i zbuduje świadomość a świadomość umożliwi Ci inną reakcję niż automatyczna. Ok skoro już wiesz, że to uczucie masz np. w klatce piersiowej to tak jak przy radzeniu sobie z trudnymi emocjami pozwól żeby sobie to uczucie było w ten sposób nie budujesz oporu, czujesz się od razu lepiej. Potem zapytaj się o co tak naprawdę mi chodzi? Skąd ta dezorientacja? Jeżeli chodzi o decyzję np. zostać w pracy czy odejść i nie wiesz co zrobić to po tym kroku czyli po przyjrzeniu się swoim odczuciom, przyjęciu ich i uświadomieniu sobie, że odczuwasz dezorientację może się okazać, że wiesz czego chcesz. Możesz zwrócić się też wtedy w stronę intuicji, będzie Ci łatwiej ją usłyszeć. Nikt nie udzieli Ci lepszej rady niż Ty sam. Ale jak odróżnić głos intuicji od zgiełku myśli? To nie jest takie trudne jak się wydaje. Całe to Twoje myślenie ta burza w Twoim umyśle przypomina głos kogoś rozdrażnionego, głodnego, niewyspanego, drażliwego, przerażonego i w dodatku mocno podchmielonego. Głos myśli jest hałaśliwy, zagmatwany, natrętny, powtarzalny, ale brakuje mu głębi, jest tylko powierzchownym zgiełkiem. Głos intuicji porównałabym do głosu kogoś kto jest świeży, wypoczęty, najedzony, wyspany i spokojny. Ten głos jest w tle jakby cichszy, spokojniejszy, bardziej godny zaufania, rozsądniejszy i towarzyszy mu poczucie słuszności. Zadaj sobie pytanie – co jest dla mnie prawdą w odniesieniu do tego tematu nad którym się zastanawiam? Intuicja przyjdzie Ci z pomocą. Pamiętaj, że odpowiedź na to pytanie powinna być kompletnie wolna od tego, co myślisz, że powinieneś i wolna od presji innych ludzi, strachu czy obawy przed tym jak oni mogą zareagować. Jeżeli dostaniesz odpowiedź nie udawaj, że jej nie słyszałeś i nie próbuj jej zmieniać myśleniem. Ale jeżeli nie ma odpowiedzi albo nie jest do końca jasna pozwól sobie na niewiedzę. Zaakceptuj to, że nie wiesz. Nie musisz mieć zawsze jasności, potrzebujesz więcej zaufania i cierpliwości. Nie naciskaj na odpowiedź, odpuść, bo nacisk wywoła jeszcze większy opór, jeszcze większą dezorientację i spowoduje chęć jeszcze szybszego wyjaśnienia wszystkiego a jak nie znajdziesz na to sposobu to utkniesz. Nie musisz mieć jasności co do swojego życia i to jest ok. Nie bój się nie wiedzieć, poczuj się komfortowo z tą niewiedzą. Sokrates mówił: ‘Wiem, że nic nie wiem’ i to nie była kokieteria tylko głęboka mądrość.
MAGDA ADAMCZYK
8 Comments
Swietny kolejny filmik daje do myslenia wiele mozna sie nauczyc, Dziekuje i pozdrawiam serdecznie
Dziękuje serdecznie za tak pouczający wykład,ale gdybym miała 50 lat,może wiedziałabym co zrobić,jaką podjąć decyzje,ale ja mam 70 lat i dosyć ważną decyzje do podjęcia,prawdopodobnie zdam się na intuicje,ale czy będzie dobra?? okaże się dopiero po jakimś czasie…..
Pozdrawiam
Ela
Pani Magdo,ten temat jest najtrudnieszy ze wszystkich,jakie do tej pory uslyszalem Dzieki za precyzyjne okreslenie problemu.
Cześć Magdo !
Dziękuję za wszystkie wykłady ,zapisuję moje wdzięczności, założyłam Dziennik rzeczywiście nie jest łatwo się otworzyć no i boję się ze ktoś to przeczyta ,więc piszę po angielsku (tak jak umiem żeby zachować sens )
Wracam do niektórych Twoich wykładów i zawsze odkryję coś nowego Przede mną daleka droga i tyle ciekawych odkryć .
Pozdrawiam serdecznie
Żaneta
Dziękuję za wspaniały wykład który potwierdził słuszności mojej drogo rozwoju.
Przydatne, pożyteczne, Super , dziękuję
Trudne, boli, stresuje a jednocześnie wyzwala energię do chęci działania aby spróbować, zobaczyć i zaakceptować to co do tej pory było inne a nie znane i bezpieczne. Dziękuję za ten film!
Wiedza nas wysokim poziomie,przemawiającą do świadomości. Bardzo pomocne są dla mnie Magdo twoje wykłady. Dziękuję ☺️