Jak Zbudować Samodycyplinę
Dzisiaj opowiem o dyscyplinie. O tym dlaczego jest taka ważna w osiąganiu sukcesu i realizowaniu celów, czym różni się od motywacji, o tym jak możesz rozwijać dyscyplinę, co w tym trudnego i co jest prawdziwym rezultatem tego procesu.
Ostatnio mówiłam o wyznaczaniu celów. O tym jak połączenie precyzyjnie określonego celu, który wynika z marzeń, podparty jest wartością, planem i przemawiającą do Twoich emocji wizją drogi do efektu i samego efektu, powoduje że jego osiągnięcie staje się dużo bardziej prawdopodobne. Mówiłam też o skupieniu się na planie i to wszystko prawda, ale bez dyscypliny do realizowania tego planu nic z tego nie będzie.
Widać to na prostym przykładzie postanowień noworocznych. Od 1 stycznia prawie wszyscy planują rewolucję w swoim stylu życia – pojawiają się postanowienia biegania 5x w tygodniu, chodzenia na siłownię codziennie, zmiany diety itd. ale po trzech tygodniach większość ma dość i wraca do tego co robi od zawsze. Co tutaj nie gra? Samo postanowienie jest ok, ale olbrzymie znaczenie ma sposób w jaki się do tego zabierasz. Natłok elementów o które trzeba zadbać jeżeli podejdziesz do tego jak do rewolucji jest ogromny. Wymagasz zmiany wielu nawyków jednocześnie a to prawie nigdy się nie udaje. Brakuje tu nie tylko dyscypliny, ale też wiedzy o tym jak się ją buduje. Dzisiaj właśnie o tym będę mówić. Chcę zacząć od tego czym…
Czym jest samodyscyplina
W praktyce to umiejętność kontrolowania pragnień i impulsów, które masz tu i teraz na rzecz przyszłych korzyści których jeszcze nie widzisz tu i teraz. To dokonywanie wyborów z myślą o tych korzyściach. Dyscyplina wynika właśnie ze zrozumienia, że tym co liczy się naprawdę jest efekt długoterminowy a nie szybka nagroda. Dyscyplina to też robienie rzeczy, które zostały przez Ciebie zaplanowane bez względu na to czy masz na to w danej chwili ochotę czy nie. To kontrola nad własnym umysłem, ciałem i emocjami. Świadomy wysiłek w stronę osiągnięcia czegoś konkretnego, tak dobrany do celu, że przy odpowiedniej ilości czasu umożliwia jego osiągnięcie.
Najpierw dyscyplina a potem…
Kiedy zaczniesz stosować dyscyplinę w drodze do jakiegoś celu przekonasz się, że z czasem dyscyplina prowadzi do tworzenia nawyków, które stają się częścią twojego życia tak jak mycie zębów czy jedzenie jabłka w określony sposób. Budowanie dobrych nawyków jest konsekwencją dyscypliny, ale nawyki nie zawsze powstają w ten sposób. Powstają też po prostu przez powtarzalność jakichś czynności i nie zawsze są dobre. Jeżeli po pracy codziennie siadasz na kanapie przed TV to też Twój nawyk mimo, że dyscyplina nie ma z tym nic wspólnego. Jaka jest różnica między nawykami budowanymi dzięki dyscyplinie i tymi bez niej?
Taka, że dyscyplina to ŚWIADOMY wysiłek w stronę stworzenia konkretnego nawyku, który z czasem prowadzi do realizacji ważnego dla Ciebie celu. Tylko świadoma dyscyplina, świadome życie i świadomie budowane dobrych nawyków będzie fundamentem sukcesu. Ale o nawykach będę mówić w kolejnych filmach. Ta świadomość w dyscyplinie i w życiu w ogóle o której mówię odwołuje się do „6 filarów poczucia własnej wartości” Nathaniela Brandena, o których mówiłam w poprzednim filmie, bo to tez się z nimi łączy. Mam na myśli konkretnie filar – świadome życie.
Naczynia połączone
Wszystkie te rzeczy są połączone, dlatego często odnoszę się do tego co mówiłam w poprzednich filmach, bo jedno wynika z drugiego, to wszystko tworzy całość. I tylko holistyczne traktowanie człowieka i rozwoju daje szansę na realizowanie pełnego potencjału. Cały Twój rozwój powinien opierać się na świadomości tego co robisz, myślisz i czujesz i refleksji nad tym czy prowadzi Cię to tam dokąd chcesz iść czy Cię od tego oddala. To wielka grupa naczyń połączonych, gdzie jeden obszar wpływa na drugi.
To nie znaczy, że uporanie się z jakimś jednym problemem sprawi, że wszystko inne wskoczy na miejsce, ale bywa tak, ze jeden obszar jest tak kluczowy, że wyciąga wszystkie inne na prostą. Czasami jedna rzecz zaaplikowana w różnych obszarach życia powoduje, ze to życie nabiera innej jakości i myślę, że dyscyplina ma taki potencjał.
Dlaczego dyscyplina jest taka ważna
Choćby dlatego, że wyprzedza nawet talent. Nie trzeba być wybitnie utalentowanym żeby zrealizować swoje cele. Wiele osób dowiodło tej teorii. To czy masz do czegoś talent czy nie, jasne może mieć znaczenie, ale nie jest decydujące. Pytanie jakie jest tutaj właściwe nie dotyczy talentu tylko tego jak mocno chcesz tego czegoś. Jak dużo pracy jesteś w stanie w to włożyć i jak regularnie będziesz to robić. Ludzie, którzy osiągają wielkie rzeczy różnią się od tych, którzy nie są w stanie tego zrobić między innymi właśnie poziomem dyscypliny. Dyscyplina jest kluczowa, bo jest jednym z najmniej kapryśnych źródeł energii i decyduje o tym czy kończymy to co zaczęliśmy.
Spaja rzeczywistość A w której jesteś z rzeczywistością B w której chcesz się znaleźć . Gdyby to wszystko porównać do jazdy na rowerze – cele byłyby miejscem do którego chcesz dojechać, dyscyplina rowerem a siłą napędową powód dla którego chcesz jechać w to miejsce czyli, to co kryje się za Twoimi celami. Dyscyplina spina to w jeden system. I nie tylko jest elementem systemu, ale aktywnie na niego wpływa. Jeżeli zbudujesz dyscyplinę w jednej sferze życia, rozprzestrzeni się też na inne sfery – jednym rowerem dojeżdżasz w różne miejsca.
Właśnie dlatego uważam, że dyscyplina ma potencjał do zmiany całego Twojego życia. Dzięki niej wszystko staje się łatwiejsze. To nie znaczy, że nie będzie wymagało wysiłku, ale z doświadczeniem budowania dyscypliny w jednym obszarze będziesz w stanie powtórzyć ten proces w każdym innym i czerpać z tego korzyści. Kiedy przejdziesz ten proces kilka razy wszystko stanie się możliwe włączając w to osiągnięcie Twoich celów.
Motywacja i dyscyplina
Ostatnio karierę robi motywacja, ale szczerze mówiąc mam poczucie, że to nie wystarczy. Motywacja to chwilowa chęć zrobienia czegoś i moim zdaniem przy realizacji długoterminowych celów nie można na niej polegać, jest po prostu zbyt kapryśna. Raz jest, raz jej nie ma. Nawet kiedy wracasz napompowany energią do działania z jakiegoś spotkania motywacyjnego albo oglądasz filmik motywacyjny, przez chwilę rzeczywiście czujesz przypływ chęci do zrobienia czegoś, ale to uczucie szybko znika i znów oglądasz filmik i znów znika, kolejny event i znika…
Jak możesz czemuś tak uzależnionemu od okoliczności zewnętrznych powierzyć realizację swoich celów czy marzeń, które wymagają stałego nakładu pracy? Potrzeba czegoś pewniejszego, solidniejszego czegoś co realnie sprawia, że każdego dnia krok po kroku idziesz do przodu. Dlatego najskuteczniejsze wydaje się połączenie dyscypliny i motywacji. Motywacji świetnie używa się do formułowania postanowienia, ale to co naprawdę sprawia, że je realizujesz to dyscyplina. Właśnie dlatego osobiście zdecydowanie wolę połączenie obu z przewagą dyscypliny, po prostu mogę na niej polegać a motywację wzbudzam w sobie co jakiś czas.
Skąd problemy z rozwijaniem dyscypliny
W moim odczuciu największy problem z dyscypliną polega na tym, że budowanie dyscypliny wymaga dyscypliny. Trochę masło maślane, ale dokładnie tak jest. Poza tym dyscyplina kojarzy się jak coś restrykcyjnego, sztywnego, jak zmuszanie się do czegoś, myślę, że jest tak dlatego, że ludzie chcą budować dyscyplinę metodami, które zamiast ją wzmacniać działają niszcząco. Próbują zmusić się do robienia rzeczy których nie lubią i wydaje im się, że na tym właśnie to polega, na ciągłej walce, przymusie i wyrzutach sumienia jak nie idzie. Jeżeli robisz to w taki sposób sam sobie utrudniasz a na zmuszaniu się i wyrzutach nie zajedziesz za daleko.
Jak rozwijać samodyscyplinę
Potrzeba mądrzejszego podejścia. Zacznij od jednej małej rzeczy robionej codziennie. Dyscyplina powinna dotyczyć celu, który jest dla Ciebie ważny a nie bezsensownych czynności robionych tylko po to żeby ją budować. Stwórz wokół swojego ważnego celu listę praktyk, które potrzebujesz wdrożyć żeby ten cel został osiągnięty i które po prostu będą elementami planu, pamiętaj o tym żeby to było coś co będziesz robić codziennie i żeby to mniej lub bardziej, ale jednak lubić. Rób to pojedynczo, traktuj bardziej jak ewolucję niż rewolucję, nie popełniaj tego samego błędu co przy postanowieniach noworocznych.
Jeżeli chcesz schudnąć to jakie to będą praktyki w ramach planu? Na początek np. 30 min spacer codziennie. To nie sprawi, że schudniesz jakoś bardzo, ale zbuduje fundament Twojej dyscypliny a to na ten moment ważniejsze. Potem przyjdzie czas na kolejną rzecz np. picie wody zamiast słodkich napojów. Związanie dyscypliny z celem nadaje jej sens. Tak jak mówiłam to są naczynia połączone, jeżeli wszystko się wiąże w sensowną całość, działania mają sens i nie ma w tym bezsensownego przymusu, to chce się działać.
Przez włączanie kolejnych rzeczy do planu dnia z czasem będziesz się czuć coraz lepiej i lepiej ze sobą i kiedy tak będzie zgadnij co będzie się działo? Będziesz mieć ochotę na więcej. To działa trochę jak śnieżna kulka zepchnięta ze zbocza. Z czasem będzie coraz łatwiej, bo będą powstawały nawyki. Będziesz wychodzić na spacer bez myślenia o tym czy Ci się chce czy nie, po prostu stanie się to elementem dnia. To samo można zrobić z każdym innym celem i wykorzystać dyscyplinę z jednego obszaru w kolejnych. To nie znaczy, że zawsze jest tak pięknie i wszystko idzie gładko, ale na pewno lepiej niż bez dyscypliny.
Prawdziwy cel dyscypliny
Jak na razie wygląda na to, że celem dyscypliny jest osiągnie celów, ale moim zdaniem to zdecydowanie drugorzędna sprawa. Cele są tu ważne, ale nie najważniejsze. Kluczem jest to że budując dyscyplinę budujesz swój kapitał wewnętrzny. To jest nieoczekiwany bonus, którego nie widzisz kiedy zaczynasz pracować nad dyscypliną a właśnie on spowoduje, że prawdziwy rezultat przerośnie Twoje początkowe oczekiwania.
Co wewnętrznie zyskujesz dzięki dyscyplinie
Kiedy zbudujesz dyscyplinę zauważysz spore zmiany:
- wzrośnie Twoja samokontrola,
- staniesz się bardziej cierpliwy,
- poczujesz, że osiągnięcie celów jest naprawdę możliwe a nawet więcej, poczujesz, że Ty możesz je osiągnąć i to tylko kwestia czasu,
- czynności które będziesz wykonywać staną się atrakcyjniejsze,
- Twoje poczucie wewnętrznej siły będzie rosło,
- staniesz się bardziej efektywny,
- będziesz kończyć rozpoczęte zadania,
- pojawi się poczucie głębokiej satysfakcji i zaufania do siebie,
- poczucie skuteczności i to znów odwołuje nas do poczucia własnej wartości i dwuczęściowej definicji samooceny o której mówiłam w poprzednim filmie,
- poczucie realnego osiągania czegoś,
- wzrośnie Twoja pewność siebie,
- osiągniesz swoje cele a kiedy pojawią się przeszkody będziesz szukać innej drogi zamiast się poddać,
- wzrośnie Twój poziom emocjonalnej siły.
Proces budowania dyscypliny stanie się źródłem Twojego wewnętrznego rozwoju. Dyscyplina i cele zrobią z Ciebie jakiegoś człowieka – to co po drodze do nich będziesz robić, czego się nauczysz, co Ci się będzie przytrafiać, co będziesz musieć przezwyciężyć i z czym się pogodzić jakoś Cię ukształtuje. Będzie źródłem Twojej wiedzy o samym sobie. Myślę, że najważniejsza rola dyscypliny polega właśnie na wspomaganiu tego procesu – odkrywania samego siebie przez pracę nad tym co dla Ciebie ważne i nad tym kim chcesz się stać przez tę pracę. Bez dyscypliny to nie będzie możliwe.
MAGDA ADAMCZYK
10 Comments
bardzo lubię te cotygodniowe wykłady – dziękuję 🙂
Fajnie, cieszę się i dzięki:)
Ciekawy i przyjazny material. Dzieki i pozdrawiam!
Dzięki, pozdrawiam:)
Dziękuję Ci, Magda, wielkie!!!!!!
Wpadłam tutaj po raz pierwszy – fajny artykuł. Dzięki Ci, że piszesz konkretnie bez lania wody i rozwlekłości. Bardzo to doceniam, że szanujesz czas czytelników 😉
Witaj, Ciekawie opowiadasz , natomiast moje pytanie brzmi….. czemu sweterek jest zawsze niebieski ?
Az się chce dzialac .Dzieki wielkie Magda
Ja unikam dyscypliny ponieważ obawiam się że przez nią zatracę swoją kreatywność, pasje i elastyczność 🙁
Cześć, nie rozumiałem dlaczego tracę pieniądze w handlu. Zrozumiałem że, brak mi dyscypliny. Zacząłem szukać jak ją zbudować i trafiłem tu. Bardzo fajny materiał. Słowo „Wewnętrzny kapitał” przemówiło do mnie tak że, na pewno tą lekcje zapamiętam 🙂 Zaglądanie tutaj będzie pierwszym krokiem tej budowy.
Pozdrawiam wszystkich zagubionych.