Jak Być Naprawdę Wolnym
Dzisiaj opowiem o dyscyplinie i wolności. O tym jak są połączone i jak dzięki dyscyplinie możesz stworzyć więcej wolności dla siebie.
Jeden ze sposobów rozumienia wolności polega na przekonaniu, że wolność to robienie tego, na co mamy ochote tu i teraz. I myślę, że dla wielu ludzi własnie tym jest wolność. Taką definicję wolności instalują nam też media – nie myśl za dużo, zrób to co chcesz naychmiast, tu i teraz! Nie myśl o przyszłości, to nie ma znaczenia myśl tylko o tym jak teraz się poczujesz i wybierz nasz produkt.
Niestety z taką definicją wolności nie mamy dużych szans ani na osiągnięcie naszych celów ani spełnienie marzeń. Głónie dlatego, osiąganie celow i marzeń jest wyzwaniem, wymaga pracy, myślenia o tym i to myślenia w perspektywie 5, 10 lat w przód czego na pewno media nie będą wspierać, bo to nie jest w ich interesie, ale na pewno jest w naszym interesie. To zależy od Ciebie czy zdecydujesz żeby myśleć więcej o swojej przyszłości czy zadowolisz się chwilą przyjemności za cenę przyszłości o jakiej marzysz.
Dyscyplina i wolność
Bez dyscypliny i zrozumienia, że jest połączenie pomiędzy tym, co wybieram teraz i tym jak będzie wyglądało moje życie w przyszłości, trudno będzie dokonywać wyborów dobrych na dłuższą metę. Niestety najczęściej to czego chcemy teraz i to czego chcemy dla siebie w przyszłości bardzo się różni. Dla przykładu powiedzmy, zę chcę być zdrowa i szczupła ale TERAZ mam ochotę zjeść pizzę, lody, ciastko i wypić colę. Te rzeczy są totalnie przeciwne.
Jeżeli nie bedę miała dyscypliny nie będę w stanie spojrzeć w przyszłość i wybrać tu i teraz tego, co wspiera mój cel w przyszłości, bo po prostu nie będę mieć emocjonalnej siły żeby wybrać coś trudniejszego w danym momencie. Właśnie dlatego takie rozumienie wolności jest tak naprawdę iluzją wolności, jesteśmy wtedy raczej niewolnikami naszych zachcianek. Jasne możemy wybrać to, na co mamy ochotę teraz i robić tak zawsze, ale jaką szansę mamy wtedy na spełnienie naszych marzeń – myślę, że bliską zeru.
Nowa wolność
Myślę też, że pomóc może prosta zmiana podejścia do wolności i uwzględnienie w niej elementu naszego przyszłego celu czy marzenia. Zmiana mogłaby wyglądać np tak: wolnosc dla mnie to wybór rzeczy które są dobre dla mnie w perspektywie długoterminowej i moja dyscyplina mnie w tym wspiera. Daje mi szerszy wybór, już nie jestem uwięziona w wyborze najwygodniejszwego rozwiązania tu i teraz ale mogę wybierać pomiędzy łatwymi, trudnymi, trudniejszymi i najtrudniejszymi opcjami a moja przyszlosc jest wazniejsza dla mnie niz ten szybki szejk czy pizza tu i teraz. Jasne że od zjedzenia czasem pizzy świat sie nie zawali, ale lepiej nie robic tego codziennie jeżeli Twoim celem jest zdrowe i zgrabne ciało.
Wsparcie dla dyscypliny i wolności
Ciężko utrzymać dyscyplinę dla samej dyscypliny. Pomoże na pewno to, żeby mieć silną wizje tego jak chcesz żeby Twoje życie wygladało w przyszłoćci. To jak widzisz sie za 5, 10 lat ze wszystkim o czym marzysz, ze zdrowym ciałem, z ukochanym partnerem czy partnerka, z pracą którą kochasz – z czymkolwiek, co jest dla Ciebie ważne w życiu. Wizja, która przemawia do Twoich uczuć, marzeń i celów będzie paliwem dla dyscypliny i połączy ją z poczuciem wolności. Bez względu na to jakie masz cele i marzenia z tak rozumianą wolnoscią, wizją i dyscypliną będzie je po prostu łatwiej spełnić.
Elastyczna dyscyplina
Nie chcę powiedzieć, że trzeba być zawsze ostrym dla siebie, nie chodzi o to żeby zdecydować, że nigdy nie bedzeisz jesc pizzy, nigdy nie napijesz sie shake’a albo nie zjesz batonika, chodzi raczej o bardziej swobodbe podejście o coś, co ja nazywam elastyczną dyscypliną. Mówię sobie np. ok dzisiaj jest moja sobota z shakiem i napije sie bez poczucia winy. Albo nawet jak złamię swoja dyscyplinę i postanowienie, wypiję tego shake’a w poniedziałek, dzięki elastycznej dyscyplinie będę w stanie wrócic do swojego postanowienia. Myśle ze to jest realistyczna i użyteczna wersja dyscypliny bez poczucia winy, oparta na zrozumieniu tego czego chce dla siebie w przyszłości i trzymaniu się tej wizji mimo drobnych potknięć.
Jak to wygląda u Ciebie teraz, jaka jest Twoja wolność? Czy jesteś w stanie dokonać trudniejszego wyboru zamiast iść z prądem w danej chwili? Czy możesz sobie w tym zaufać, czy dotrzymasz slowa danego samemu sobie? Czy masz wizję swojego życia w przyszlości, ktora będzie paliwem dla Twojej dyscypliny i nada jej sens? 🙂
MAGDA ADAMCZYK
1 Comments
Ostatnio zapomniałam o samodyscyplinie, sama świadomość już wiele zmienia, dziękuję!