Dzisiaj temat telewizji. Opowiem o tym dlaczego warto przestać oglądać telewizję i o tym jak to zrobić.
Spokój w chaosie
Dzisiaj będę
mówiła głównie o telewizji, ale tak naprawdę gdzieś z tyłu głowy będę miała na
myśli o wiele więcej. Co prawda dla mnie telewizja jest jakimś symbolem
początku ery naszego zrośnięcia się z ekranami, przeładowania informacjami,
przytłoczenia i rozproszenia, ale to nie kończy się na telewizji. Mamy
nieograniczony dostęp do różnych treści, inna sprawa ile jesteśmy w stanie tak
naprawdę wchłonąć i czy naprawdę warto te treści chłonąć. Mamy telewizję,
komputery, tablety, telefony a w nich wszystko – Internet, Netflixa,
Instagrama, Facebooka, Youtube’a, filmy na kliknięcie, seriale, które mają
dziesiątki odcinków. Właściwie można nic nie robić tylko oglądać, scrollować i
przeglądać przez cały dzień. I to jest jednocześnie błogosławieństwo, bo mamy
dostęp do wszystkiego i przekleństwo, bo mamy dostęp do wszystkiego. I o ile
wygodny jest dostęp do tego wszystkiego i dobrze, że on jest to mam wrażenie,
że nie korzystamy z tego mądrze do takiego stopnia, że to zaczęło nas
przerastać i wymknęło się spod kontroli. Wiele osób ma poczucie przeładowania,
przytłoczenia, ciągle towarzyszy im niepokój, jakieś zmartwienia, coraz więcej
ludzi szuka spokoju wewnętrznego, chce znaleźć czas, balans, odpoczynek. Z
drugiej strony, ciągle szturcha się różnymi bodźcami z zewnątrz żeby chociaż na
chwilę oderwać się od tego niepokoju nie zdając sobie sprawy, że to tylko
przynosi więcej niepokoju. Myślę, że zaczynamy coraz bardziej świadomie
podchodzić do diety, do dbania o ciało, ale ciągle zaniedbujemy w tym wszystkim
znaczenie tego, co konsumujemy na poziomie umysłu a to jest tak samo ważne jak
w przypadku ciała. Wszystko w środku aż kipi od informacji, od neurotycznego
zmieniania kanałów, przeglądania stron z wiadomościami, przeglądania Facebooka,
Instagrama, od kolejnych odcinków serialu, od kolejnego filmu nie ma tu spokoju
ani wytchnienia. Dla Twojego umysłu to jest trochę tak jak byś jeździł bez
przerwy 100 na godzinę na drugim biegu.
Moje marzenie
Ale czemu akurat
dzisiaj chcę o tym mówić? Szczerze mówiąc dlatego, że przypomniało mi się moje
dawne marzenie i patrząc na nie dzisiaj trochę się uśmiecham, bo cieszę się, że
się nie spełniło. Kiedyś moim marzeniem było zostanie dziennikarzem,
dziennikarką, to jest moje pierwsze wykształcenie. I przypominam sobie jak
bardzo mi na tym zależało, jak sobie wyobrażałam jak to będzie kiedy już będę
tą dziennikarką. Czytałam wszystkie możliwe dzienniki, tygodniki, oglądałam
wszystkie serwisy informacyjne jeden po drugim, czytałam informacje agencji
prasowych, uczyłam się o relacjach pomiędzy różnymi krajami, interesowała mnie
polityka, gospodarka, układy międzynarodowe, naprawdę chciałam być
dziennikarzem i chciałam nauczyć się tego jak należy. Chciałam mieć wiedzę i
warsztat. Miałam taką wizję, że będę pisała o ważnych sprawach, o wydarzeniach,
które coś znaczą dla ludzi. Miałam nadzieję na to, że będę mogła trochę
wyjaśniać to jak działa świat, wpływać na niego swoimi materiałami, bo zależało
mi na tym żeby opowiadać o świecie w głęboki sposób, docierać do przyczyn
zjawisk, rozumieć więcej. I pamiętam ten
czas kiedy moje podejście zaczęło się zmieniać. Czytając te wszystkie gazety,
słuchając programów publicystycznych, wiadomości, dotarło do mnie, że to
wszystko nie daje żadnego głębokiego zrozumienia. Standardowa formuła
przygotowywania informacji do publikacji czyli odpowiedzi na podstawowe pytania
– Kto? Co? Gdzie? Kiedy i jak? Dlaczego i z jakim skutkiem? Zaniedbuje
najważniejsze dla mnie pytanie – dlaczego? Skupia się za to na tym kto coś
zrobił, co to było i jaki jest tego skutek, oczywiście dla mediów im gorszy tym
lepszy. To nie dociera do sedna, to ledwo ślizga się po powierzchni. Czyli nie
ma w tym tego na czym najbardziej mi zależało, nie ma docierania do sedna, prawdziwego
zrozumienia dlaczego stało się to co się stało, bo tylko głęboka odpowiedź na
to pytanie daje szansę na jakąś zmianę, na zaadresowanie przyczyn. A zwykle
zamiast głębokiej odpowiedzi na to pytanie pojawia się w mediach najprostsza z
możliwych odpowiedzi albo zestaw stereotypów. Reportaże są jakąś nadzieją
tutaj, ale to też daje tylko iluzję zrozumienia świata. Poza tym zdałam sobie
sprawę, że wszystkie te informacje nie mają dla mnie żadnego głębszego
znaczenia a skoro nie mają go dla mnie to dlaczego miałyby mieć znaczenie dla
przeciętnej osoby, która żyje swoim życiem. Bo jakie człowiek ma korzyści z
informacji w stylu – ktoś zabił kogoś i zabrał mu 20 zł? Żadnych korzyści z
tego nie ma, wręcz odwrotnie sporo się traci słuchając czegoś takiego, ale o
tym zaraz powiem. Jeżeli ktoś jest zainteresowany w ogóle tematem mediów to
polecam dwa filmy, każdy pokazują część prawdy o mediach – pierwszy to
‘Spotlight’ i drugi to ‘Wolny strzelec’.
Od czasu
kiedy dotarło do mnie to co dotarło, przestałam kompletnie czytać gazety,
bardzo rzadko można mnie spotkać w mediach społecznościowych i teraz już nie
oglądam telewizji w ogóle i co chyba widać nie jestem dziennikarzem. Ale to
moje doświadczenie. Jakie są bardziej obiektywne powody dla których warto
zniknąć dla świata mediów?
Dlaczego warto przestać oglądać TV
Zacznę od najprostszych powodów a na końcu powiem o jednej rzeczy, która moim zdaniem, jeżeli jesteś osobą której zależy na rozwoju i na głębokim zrozumieniu siebie i świata, jest najważniejszym powodem dla którego lepiej trzymać się od mediów z daleka. Pierwszy powód i najbardziej oczywisty to…
- Czas. Może jesteś jedną z tych osób, które ciągle powtarzają, że nie mają na coś czasu. Nie masz czasu iść na siłownię, zająć się pisaniem swojej powieści, swoim biznesem poza pracą, swoją pasją, przygotowywaniem zdrowego jedzenia, sprzątaniem, nie masz czasu na spotkanie z rodziną, ze znajomymi, na wyjście na spacer, przejechanie się na rowerze…Wstaw dowolne. Nikt nie ma czasu, ale…przeciętny Polak w pierwszej połowie 2018 r. Spędzał przed telewizorem każdego dnia średnio 263 minuty czyli 4 godziny i 23 minuty*, tygodniowo to daje ponad 30 godzin. To tylko sama telewizja, bez seriali na komputerze i wpatrywania się w telefon. 30 godzin zainwestowanych w coś, co niczego nie zmienia w Twoim życiu, co nie przyniesie Ci żadnych korzyści. Twoje życie się nie poprawi dzięki temu, nic się nie zmieni, same straty, zero realnych korzyści. Bo jaką korzyść przyniesie Ci inwestowanie swojego czasu w oglądanie dramatów albo życia innych? Może lubisz słuchać o tym, co robią celebryci i skupiasz się na ich życiu, na tym, że ktoś sobie zrobił nową twarz, nowe usta, nowy tyłek, ktoś się rozwiódł albo ktoś ma nowego partnera. Może oglądasz ciągle seriale, które pokazują czyjeś życie zamiast zająć się swoim życiem, które w tym samym czasie cichutko przechodzi obok Ciebie. Pewnie wygodniej jest nie skupiać się na własnym życiu pełnym wyzwań, ale te wyzwania nie znikną magicznie, będą się kumulować a Ty jeszcze chętniej będziesz od nich uciekał w kolejny serial. W ten sposób oglądając życie innych ludzi zaniedbujesz swoje.
- Kolejny powód żeby nie oglądać
telewizji, zniknąć z mediów społecznościowych, wyłączyć serial – jest taki, że
to uzależnia. Kiedy będziesz chciał przestać poczujesz o czym mówię. Co tu
uzależnia? Myślę, że oprócz tego, że masz nawyk włączania telewizji czy serialu
są tu dwie rzeczy i obie te rzeczy są związane z emocjami. Z jednej strony
film, serial, program dają Ci chwilową ulgę, ucieczkę od dyskomfortu zajmowania
się swoim życiem, które pewnie jest trudniejsze niż to żeby zasiąść na kanapie.
Z drugiej strony uzależnia też strach i tutaj serwisy informacyjne są
niezawodne, ale o tym jeszcze opowiem. Seriale są tak zrobione żebyś nie
skończył na pierwszym odcinku tylko żebyś obejrzał od razu cały sezon a
przynajmniej kilka odcinków, każdy to wie i prawie każdy temu ulega.
- I tu wkracza kolejny powód do tego
żeby telewizja zniknęła z Twojego życia. Telewizja sprawia, że robisz się
leniwy. Łatwiej siedzieć i coś oglądać niż coś robić, ale to nie jest darmowa
przyjemność i poczujesz to na własnej skórze. Oprócz konsekwencji długofalowych,
kiedy przesiedzisz przed telewizorem cały dzień to jak myślisz jak będziesz się
czuł pod koniec tego dnia? Pewnie będziesz śpiący, wyprany z energii, może
będziesz miał poczucie zmarnowanego dnia, którego już nikt Ci nie zwróci, może
pojawi się poczucie pustki. Najgorsze jest to, że to zamienia się w nawyk. Z
czasem coraz trudniej zabrać się za zrobienie czegoś. Łatwiej zrezygnować z
wyjścia na spacer, na bieganie, na siłownię. Czyli mniej rzeczy robisz w
rzeczywistości, masz mniej ruchu w dodatku jak coś oglądasz to nieświadomie
sięgasz po coś do jedzenia. Łatwiej przytyć i trudniej się ruszyć a to na pewno
odbije się na zdrowiu.
- Kolejny powód żeby przestać oglądać
telewizję to to, że telewizja zamienia Cię w biernego odbiorcę, nie jesteś
twórcą w swoim życiu. To się łączy z lenistwem, bo tworzenie wymaga wysiłku i
kreatywności, ale po siedzeniu cały dzień przed telewizorem zamiast trybu
tworzenia jesteś raczej w trybie zombie. A przecież tworzenie w życiu czegoś
ważnego daje ogromną satysfakcję. Dla kontrastu wyobraź sobie jak będziesz się
czuł jeżeli zamiast całego dnia przed telewizorem np. napiszesz dzisiaj dwie
strony powieści, dwa wiersze, zrobisz stół z pięknego drewna, pochodzisz po
mieście i zrobisz zdjęcia, bo to akurat lubisz albo popracujesz nad rozwojem
swojej firmy. Jak będziesz się czuł po takim dniu? W tych odczuciach jest taka
różnica jak pomiędzy wegetacją a życiem.
- Poza tym telewizja jest niczym innym
jak narzędziem propagandy i programowania. Programy, wiadomości, reklamy mówią
Ci co masz nosić, co masz jeść, pić, jak się ubierać, jak się zachowywać, mówią
Ci co jest ważne i cenne przynajmniej z ich perspektywy. Najgorsze z tego
wszystkiego są dla mnie wiadomości. To jest najgorsze, co możesz oglądać w
telewizji albo czytać w Internecie. W ogóle myślę, że wiadomości powinny
zmienić nazwę na złe wiadomości. Nie jest tak jak było kiedyś, że w telewizji
można było zobaczyć lokalne informacje o tym, co się dzieje w Twojej okolicy.
Teraz to jest biznes. A co sprzedaje się najlepiej? STRACH. Większość
informacji jakie zobaczysz w serwisach informacyjnych to są rzeczy negatywne,
szokujące, przerażające. Ale to strach sprawia, że wracasz po więcej. Kiedy
oglądasz serwis informacyjny z tymi wszystkimi tragediami, wybuchami,
zamachami, katastrofami i morderstwami masz poczucie, że jest tego bardzo dużo.
Media potęgują to wrażenie, ale to jest tylko wrażenie. Media sprawiają, że te
tragiczne wydarzenia wydają się częstsze niż są rzeczywiście. To, co oglądasz
jest zlepkiem informacji o nieszczęściach z połowy albo i z całego świata. To
tworzy wypaczony obraz świata jako tego niebezpiecznego i pełnego zagrożeń
miejsca w którym są źli ludzie, którzy zabijają bez przerwy i hurtowo.
Rzeczywistość jest taka, że większość ludzi chce żyć dobrze, chce dobrze
wychować swoje dzieci i chce żeby świat był lepszy i bezpieczniejszy. Ale
serwisy informacyjne chcą Cię wystraszyć. Dlaczego? Bo skoro ten świat jest
taki niebezpieczny to trzeba się jakoś chronić. A żeby się chronić to trzeba
wiedzieć, co się dzieje, trzeba być zorientowanym czyli oglądać więcej wiadomości.
Bo, co jeżeli nie będziesz wiedział, co może się stać i to się stanie?
Oczywiście to jest bzdura, wcale nie potrzebujesz tego wiedzieć. Może to
zabrzmi brutalnie, ale po co Ci informacja o tym, że w wybuchu w jakimś mieście
na drugim końcu świata zginęło 70 osób? Jasne to jest przykre, ale jaki masz na
to wpływ? Jak to Ci pomaga w życiu? Taka informacja. Jak się ochronisz wiedząc,
że był ten wybuch na drugim końcu świata? Nie ochronisz się, to Cię nie
dotyczy. A to co Cię dotyczy i tak pewnie powiedzą Ci znajomi. Nie potrzebujesz
do tego mediów i tego całego bagażu, który za sobą ciągną. I tak 99%
informacji, Cię nie dotyczy a nawet jak Cię coś dotyczy to i tak niewiele z tym
możesz zrobić. Czyli to jest połączenie poczucia zagrożenia z bezsilnością.
Ciężko o spokój wewnętrzny w takich warunkach. Poza tym sposób formułowania
informacji w serwisach informacyjnych jest bardzo wykluczający i dzielący.
Media tworzą podziały niby informując. Zauważ, że zawsze kiedy jest podawana
jakaś informacja to odpowiedź na pytanie – kto? zawiera zawsze jakiś element,
który podkreśla różnicę – dwóch Polaków za granicą zrobiło coś tam, ktoś
takiego czy innego wyznania zrobił coś tam. To może wzbudzać niechęć albo nawet
nienawiść jednej grupy do drugiej i pogłębia i tak już podzielony świat, który
dalej nie dostrzega, że jest całością. Wracając jeszcze na chwilę do Ciebie.
Zdarza Ci się martwić pozornie zupełnie bez powodu? I czy na pewno bez powodu?
Po obejrzeniu tych wszystkich negatywnych informacji masz dużo więcej rzeczy o
które teraz możesz się martwić. Może myślisz sobie, że to dobrze znać
zagrożenia, ale tak naprawdę chodzi tylko o Twoje emocje, im bardziej
ekstremalne tym reklamy łatwiej wnikają do podświadomości.
- Kolejny powód do tego żeby zerwać z
telewizją jest taki, że za mediami stoją ich właściciele. Zawsze w tle jest
jakaś ukryta agenda. Są całe grupy medialne, które skupiają większość głównych
mediów. Np. jedna firma jest właścicielem 10 kanałów, które zdarza Ci się
oglądać, one różnią się nazwą, ale to niewiele zmienia, bo właściciel jest ten
sam. Media kształtują przekaz według czyichś poglądów, czyjejś strategii, która
istnieje po to żeby maksymalizować zyski. Wystarczy zobaczyć na czym skupiają
się dane media, jakie informacje podkreślają, jakie pomijają i jakie programy
tworzą a raczej jakie formaty programów kupują żeby mieć czarno na białym cele
i poglądy właściciela, który tym steruje.
- Poza tym telewizja zabiera Ci z czasem
umiejętność krytycznego myślenia i w ogóle samodzielnego myślenia. Przez to, że
wprowadza Cię w tryb leniwy, w tryb zombie i przez powtarzanie tych samych
rzeczy a to powoduje, że powoli przestajesz kwestionować to czego słuchasz. To
działa na podświadomość. Nawet nie wiesz kiedy podłapujesz jakieś poglądy,
opinie a potem powtarzasz je jak swoje. Przestajesz myśleć za siebie, to jest
bardzo groźne. Na tyle groźne, że na pewno zrobię film o umiejętności
krytycznego myślenia niedługo, bo dla mnie w tych czasach to jest krytyczna
umiejętność. Trzeba się zastanawiać nad
tym skąd wiesz to co wiesz i to weryfikować.
- Poza tym telewizja i media
społecznościowe wpływają na Twoją samoocenę. Pomyśl o tym jak wyglądają ludzie
w reklamach, ludzie na zdjęciach na Instagramie. Większość wygląda prawie
idealnie. Jak wypadasz w takim porównaniu? Pewnie słabo jak każdy i to Cię
jakoś dotyka może psuje nastrój, może napędza dążenie do perfekcji za wszelką
cenę. Ale nie bierzesz pod uwagę tego, że ludzie z telewizji zanim stali się
idealni nałożyli na siebie pięć warstw pudru i po drodze obejrzało i pięciu
stylistów wzdłuż i wszerz. A idealne zdjęcie Twojego znajomego to to, które
najlepiej wyszło a narobił ich 50. To jest jedno wielkie kłamstwo, ale ciężko
nie uwierzyć własnym oczom prawda? Telewizja kłamie i nie tylko ona.
Najważniejszy powód
Mogłabym
o tym opowiadać parę godzin. To wszystko niesie ze sobą duże koszty dla Twojego
życia w całości i dla jego jakości i pewnie znalazłabym jeszcze setki powodów
żeby przestać oglądać telewizję, ale myślę, że dla osoby, której zależy na
samorealizacji istnieje nawet ważniejszy powód niż te wszystkie, które
wymieniłam. W jednym z poprzednich filmów mówiłam o nawykach, które pomagają w
rozwoju świadomości. Nic z tego nie będzie jeżeli będziesz oglądał telewizję i
wiadomości. Dlaczego? Pomyśl co się z Tobą dzieje kiedy słyszysz w telewizji,
że jakiś kierowca po paru piwach wjechał w grupkę dzieci albo kiedy słyszysz,
że ktoś kogoś brutalnie zamordował. Co się w Tobie budzi? Właśnie wtedy
kompletnie ślepniesz, gubisz świadomość, ego rządzi. Bardzo łatwo dać się
ponieść, wciągnąć w grę – oko za oko, powinni mu zrobić to samo, co on zrobił
im itd. Bardzo łatwo dać się ponieść w nienawiść w kompletne szaleństwo. Żadne
media nie odpowiedzą Ci na pytanie – kim naprawdę jesteś? Twój brak
świadomości, takie reakcje są w ich interesie. Media są zainteresowane tym
żebyś nie poznał prawdy, bo kiedy ją poznajesz przestaniesz być częścią
machiny. To nie służy ich interesom, ale służy Tobie. Media nie są
zainteresowane Twoją niezależnością ani autentyzmem, wręcz przeciwnie próbują
wszystkich wcisnąć w ten sam schemat, nakłonić do określonego działania,
myślenia. Nie ma mowy o krytycznym myśleniu, nie ma mowy o kreatywności, nie ma
mowy o zaangażowaniu w pracę nad swoim życiem w takich warunkach. Prawda jest
taka, że jeżeli oglądasz dużo telewizji, dużo czasu bez sensu spędzasz
przeglądając różne strony w Internecie, ciągle jesteś dostępny w mediach
społecznościowych – to jest sygnał, że nie ma w Twoim życiu czegoś ważnego dla
Ciebie na czym skupienie się byłoby ważniejsze niż to wszystko. I jeżeli nie
masz czegoś takiego to sposobem na to żeby Twoje życie stało się lepsze nie
jest włączanie serialu po to żeby zapomnieć o braku celu czy kierunku tylko
odkrywanie go. Bo kiedy masz coś ważnego dla siebie w życiu nad czym pracujesz,
czego się uczysz, co Cię pochłania to nie masz czasu na siedzenie przed
telewizorem. Szkoda Ci na to czasu.
Jak przestać oglądać TV
Po prostu przestań, to nie jest takie trudne, ale w związku z tym, że telewizja i media uzależniają doświadczysz objawów odstawienia. Nie będzie możliwości znieczulenia się. Uciekanie od siebie w rozrywkę, w filmy, seriale, uciekanie od dyskomfortu nie pomaga Twojemu rozwojowi. Bycie z tym dyskomfortem już tak. Dlatego najlepiej w ogóle nie oglądać telewizji, seriali, nawet filmów przynajmniej przez jakiś dłuższy czas. Kilka miesięcy, rok. Znacznie ograniczyć kontakt z mediami społecznościowymi i obserwować jak Twoje życie się zmienia. Skup się na tym, co jest dla Ciebie ważne to chyba najlepszy sposób żeby przestać oglądać telewizję, ale jeżeli jeszcze nie masz niczego ważnego dla siebie to brak telewizji pomoże Ci to znaleźć, nie będzie ucieczki wtedy. Zastąp telewizję czymś ważnym dla siebie. Odzyskasz swój czas, swoje życie. Nagle będziesz mógł swobodnie iść na siłownię czy poczytać książkę. Nagle będziesz się mógł wyspać, będziesz pełny energii, będzie Ci łatwiej być kreatywnym, spokojnym i zadowolonym z życia. Stań się twórcą a nie zjadaczem bezużytecznych informacji. Zamiast oglądać czyjąś wizję, stwórz swoją. Stwórz swój program na życie. Patrz ze swojej perspektywy, myśl po swojemu. Kiedy tego posmakujesz już nic nie będzie takie samo, życie zyska na realności, prawdziwości. Będziesz myślał coraz jaśniej, łatwiej będzie Ci się wsłuchać w siebie. Kiedy już minie jakiś czas zawsze możesz sobie pozwolić na to żeby czasem coś obejrzeć, czasem wejść na Facebooka, ale myślę, że po takim czasie bez mediów jak włączysz wiadomości to długo nie wytrzymasz. I to dobrze, bo to Ci nie służy.
*Źródło danych: Wavemaker – Czas oglądania TV na rynkach CEE
MAGDA ADAMCZYK
25 Comments
Bardzo dziękuje Madziu,jesteś pierwszą osobą,która powiedziała mi nie oglądaj telewizji,szczególnie serwisów informacyjnych i poczułam się bardzo dumna z tego bo od kilku lat ich nie oglądam,chociaż słyszałam takie słowa cytuję…..Jesteś całkiem cofnięta bo nie wiesz co dzieje się w kraju i na świecie….Ale mnie to wcale nie interesuje i zupełnie nie potrzebnie się denerwowałam,a teraz jestem wolna,wolna od tych wszystkich kłamstw. owszem czasami obejrzę jakiś film,ale zdarza się to bardzo rzadko….
Pozdrawiam
Ela
Bardzo ważny temat – szkoda ze tak wielu z nas w takie sidła wpadło! Najbardziej przykro patrzeć na ludzi z najbliższego otoczenia, korzy nie potrafią cieszyć się swoim życiem bo żyją cudzym. Smutne…
Detox medialny? Trudno się nie zgodzić z tymi argumentami przeciw TV szczególnie w ostatnich kilku latach… Jest jednak małe „ale”. Czasem wiemy, że tv czy media społecznościowe to tylko substytut życia. Lepszy jednak substytut niż pustka. Gdy żyje się samotnie i nie można znaleźć przyjaciół czy choćby znajomych, którzy nie siedzą stale w necie czy przed tv, to czymś trzeba tą pustkę zapełnić. Książka czy jakakolwiek inna aktywność indywidualna nie daje kontaktu z człowiekiem. A gdy „gra” tv to chociaż mam złudzenie obecności innych osób. Mimo to chyba podejmę wyzwanie takiego detoxu na 6 m-cy i zobaczymy co się zmieni w moim życiu. Kiedyś żyłem bez oglądania tv i bez internetu (bo go w ogóle nie było ?). Wiem, że można. Tylko wtedy nie było wokół mnie tysięcy smartfonowych zombie. Walking dead… Twój film ważny, ale mam małe pytanie… Czy podczas detoxu medialnego mam też zrezygnować z Twojego newslettera i poniedziałkowych nagrań Selfmastery? ??????
Uważam inaczej, lepsze dla mnie jest zadbanie o życie w rzeczywistości niż pustka albo substytut. Tak, w ramach detoksu możesz zrezygnować z nagrań:)
Zgoda, ale oglądanie telewizji nie wyklucza zadbania o życie w ogóle. Może wystarczy równowaga i zdrowy dystans do tego co widzę i słyszę? Świat nie jest czarno-biały a krytyczne uwagi mogą być użyte do rozwoju i samodoskonalenia. To nie telewizja czyni nas leniwymi i bezmyślnymi tylko to czy sami się temu wpływowi poddajemy, czy nie. Myślę, że niektóre stwierdzenia są zbyt kategorycznie, a ludzie są różni i na szczęście oglądanie tv w sposób wbiórczy i przemyślany nie czyni za wszystkich leni albo znerwicowanych socjopatów. Ja chcę wiedzieć co dzieje się na świecie, bo w globalnej wiosce wydarzenia w Afryce czy Azji mają wpływ na moją pracę i także na moje życie, które nie toczy się tylko w jednym miejscu czy kraju. To także mój wybór. Umiar i równowaga. Medytacja i oddychanie. Pokój między ziemiany ?
dziekuję bardzo za tak mądry i pouczający przekaz informacji , bez tv można żyć i cieszyć się ciszą.
Dziękuję Ci Magdo te bardzo wartościowe treści.
Ten film wyśle zaraz do najbliższych, bo syna widzę ciągle na telefonie, żonę w ulubionych serialach i tak jak napisałaś, nie mamy już czasu na spacery, pogaduchy itp.
Ja przestałem oglądać telewizję dwa lata temu, jestem teraz spokojniejszy, mam dużo więcej czasu na siebie( basen, siłownia, spacery, książki).
Bardzo potrzebny jest ten film, bardzo cieszę się że go zrobiłaś:-)
🙂
Dzięki za poruszenie tego tematu. Nie mamy telewizora od kilkunastu lat. Reakcja różnych osób na tę informację jest dla mnie wyjątkowym doświadczeniem. Jeśli ktoś wchodzi do naszego domu po raz pierwszy, nie widzi na pierwszym planie telewizora i słyszy, że nie mamy go w ogóle, to wyraz zdumienia na jego twarzy jest niewyobrażalny ( prawie taki jakby brakowało nam powietrza do oddychania). Do tego dochodzą stwierdzenia, że przecież nie mamy pojęcia co się dzieje na świecie i jak tak można żyć. Jakoś żyjemy i bardzo się cieszę, że temat nieoglądania telewizji jest coraz częściej poruszany.
Bardzo dziękuję za to, że prowadzisz bloga – nie przeczytałam (czy odsłuchałam) jeszcze wszystkiego – ale każda część jest dla mnie bardzo inspirująca.
Małgorzata
W moim obecnym stanie, szukania spokoju wewnętrznego i chęci zmiany pracy ten wykład Twój daje mi dużo energii i potwierdza też moją opinię że przestalismy żyć naprawdę swoim życiem a kreujemy życie na podstawie niedorzecznych informacji z mediów. Dziękuję za ten wyklad
Cieszę się, powodzenia!
Państwo ogłupia społeczeństwo przez TV czy radio. Logiczne że ciemna masą lepiej się rządzi, bo nie zadaje pytań i nie wnika czy robi dobrze czy źle.
Nic nie straciłem wyciagając wtyczkę od anteny a zyskałem spokój od bzdet, reklam tabletek i preparatów na wszystko, informacji pasujących rządom a nie mówiące faktyczna prawdę.
ps. Antena wisi na scianie w razie oo mundialu np. heh
Powodzenia
Beti??
Ram Jam – -Black Betty (i love it) 🙂
Powiem tak , to wielki błąd nie oglądać w ogóle telewizji .Zatem przekonywanie , że to jest złe jest kiepskim i nieodpowiedzialnym pomysłem. Wystarczy robić to rozsądnie . Trzeba wiedzieć po co się ogląda czy dla relaksu czy żeby obejrzeć wiadomości lub ciekawy dokument czy film . Żadna książka nie zastąpi telewizji .Jak ktoś nie ma czasu na nic bo biernie ogląda i klika to znaczy że niestety jest też pusty i płytki duchowo. Zalecany umiar jak we wszystkim.
Kolejny świetny materiał. Dziękuję za możliwość odbioru. Wszystkiego dobrego dla autorki:)
Nie oglądam tv od kilku lat……I jak mam posluchac wwiadomości robi mi sie niedobrze…. 🙂 Brawo Magda
Jak zawsze samo sedno
pozdrawiam
Myślę że teraz większym problemem są telefony komórkowe, to jest strasznie wciągające i uzależniające.Ludzie rozmawiają ze sobą i robią coś na telefonie, sam się łapie na tym że siedzę w domu i oboje z żoną siedzimy na FB. Muszę powiedzieć że mam nawet z tym problem bo około tydzień temu ustaliłem sobie że od godziny 20 zero telefonu i widzę jakie to jest dla mnie okropnie trudne.
Jak by zliczyć ten czas przeznaczony na ten telefon to kawał życia się traci. Siedzenie na telefonie potrafi strasznie zmęczyć. Korzystając z okazji chciałbym Ci Magdo podziękować, Twoje nagrania są dla mnie niesamowicie odkrywcze i często jak słucham to mówię wow ?
Super wykład. Od paru lat nie oglądam TV. I naprawdę żyje się lepiej. Inaczej człowiek reaguje na stres, obowiązki , zadania codziennego życia. Całkowicie popieram pomysł, realizuje go od lat i potwierdzam opinię Pani Magdy.
Jeden z Twoich lepszych wykładów.
Bardzo przydatny materiał 🙂
Dziękuję Magdo, dajesz świetny przykład tego co to jest dobra, pozyteczna robota i wytrwałość. Dałem dziś link do tego wykładu na moim blogu
Zgadzam sie co do „zlych wiadomosci” -swietna nazwa, i co do kiepskich seriali a coraz wiecej takich, ale sa przeciez programy historyczne, geograficzne, dicovery, animal planet cala gama wspanialych programow ktore mozna ogladac bez konca, i dostarczaja duzo wiadomosci o swiecie i o nas samych. wiec tak calkiem nie wyrzucalabym telewizora do smieci, tylko selekcjonowala co ogladam, co mi sprawia przyjemnosc, poglebia wiedze, mysle , ze trzeba troche mnie dramatyzowac tylko nabrac dystansu do mediow. Dopiero niedawno odkrylam selfmaster i ogladam/sucham z pasja, sporo mi sie klapek otworzylo, bardzo dziekuje Pani Magdzie. pozdrawiam
Już od dłuższego czasu o tym wiem. Był w moim życiu okres, że nie oglądałam TV..i był to dobry czas. Teraz TV mi towarzyszy i czuję ten zbędny balast. Dążę do umiaru i równowagi jak napisał Jacks. Myślę,, że telewizja jest dla ludzi świadomych wyżej tzn inaczej niż typowi oglądacze, których dizelę na dwie grupy; fanatycy polityczni i serialowo-plotkarscy.
Ja kiedyś namiętnie oglądałam seriale. Wracałam do pustego domu i nie miałam co ze sobą zrobić. Potem poznałam swojego męża, który w telewizji oglądał tylko prognozę pogody. Od paru lat w ogóle nie ogląda telewizji, a ja nadal oglądałam, ale mniej. Miałam świadomość, że tracę czas, ale … wtedy to było silniejsze ode mnie. Potem urodziłam dziecko i zwyczajnie brak czasu spowodował, że przestałam oglądać telewizję. Obecnie Bartuś ma prawie 5 lat, a ja trochę więcej czasu i hmm oglądam telewizję, ale tylko około pół godziny tygodniowo. Teraz to już i z tego zrezygnuję :), szkoda czasu :).
Po przyjeździe do sanatorium zażądano dodatkowej opłaty za TV. Pobyt komercyjny, tygodniowy. Dziwne. Stwierdziłam, ze mając ze sobą tablet i internet nie bede dopłacać. Poradzę sobie bez oglądania „pudełka”. I tak było. Nie zajrzałam do TV przez tydzień..
Po powrocie do domu dwa razy zajrzałam. Nie znalazłam nic, a szukanie na wielu kanałach i ciagle reklamy odstraszyły mnie skutecznie.
I od kilku miesięcy nie zaglądam do „pudełka „.
Trudno w to uwierzyć, ze 7 dni bez oglądania telewizora bylo lekarstwem na całkowite odstawienie „odwyk”. Bez przymusu.
Pozdrawiam
Dzien Dobry
na rok odstawilam telewizje,tylko czytalam.
po roku wlaczylam telewizje i bylam zaskoczona ze nic sie nie zmienilo, lecialo praktycznie to samo.
pozniej odstawilam wiadomosci na pare lat i jakos przezylam , ostatnio krotko wlaczylam zeby zobaczyc czy sie cos zmienilo i zauwazylam ze ogarna mnie jakis dziwny strach
ogladam tylko seriale na odtwarzaczu ale tylko poniewaz ucze sie z nich jezyka niemieckiego i angielskiego
dobrze ze nie zostala Pani Dziennikarka nie mialabym kogo sluchac
Pozdrawiam