Jak Poradzić Sobie z Przeszłością
Dzisiaj temat radzenia sobie z przeszłością. Opowiem o tym czym przeszłość jest, o tym jaka jest relacja pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, o tym jak Twoja przeszłość może wpływać na Twoje obecne życie i o tym jak uwolnić swoje przeszłe doświadczenia, które powstrzymują Cię przed pójściem naprzód.
Uwolnić przeszłość
Przeszłość wydaje się taka wyraźna i prawdziwa. Kontroluje życie wielu ludzi nawet jeżeli nie jest obecna dzisiaj w ich życiu w formie jakiegoś wydarzenia czy sytuacji. Przeszłość ciągle wpływa na Twoje życie – na to co wybierasz, na to co uważasz za możliwe albo nie, na to czego się boisz i czego chcesz uniknąć. Ciągle jest gdzieś w tle i ciągle jest ożywiana przez wspomnienia czasem szczęśliwe, czasem bolesne, bo przeszłość bywa naprawdę bolesna i chyba każdy znajdzie w swoim życiu takie doświadczenia z przeszłości, które uważa za ten moment w którym jego życie się nieodwracalnie zmieniło. Często to są wspomnienia o jakichś krzywdach, urazach, żalach które do tej pory zatruwają Ci życie i to jest widoczne. Widać to w Twoim stosunku do ludzi, do świata, bo ciągle żyjesz w strachu przed ożywieniem w Twojej rzeczywistości tych traumatycznych doświadczeń. To mogą być bardzo różne doświadczenia – utrata kogoś bliskiego, wspomnienie o biznesie, który się nie udał, wspomnienie o jakiejś przemocy, niesprawiedliwości, krzywdzie. Może ktoś w szkole śmiał się z Ciebie a Ty ciągle nosisz to doświadczenie w swoim ciele, widać to w Twojej postawie, zgarbionych plecach i uciekaniu wzrokiem, widać to w Twoim zachowaniu i podejściu do życia. Uwiesiłeś się na tym doświadczeniu, które zdarzyło się kiedy miałeś 12 lat i nosisz je ze sobą przez kolejnych 30, 40 lat. Może Twoi rodzice się rozwiedli kiedy byłeś dzieckiem i ciągle masz poczucie niższości, opuszczenia mimo, że masz już 40 lat a nie 14 tak jak wtedy.
Wszystkie te wydarzenia są bolesne i mogą być obciążające, ale prawda jest taka, że nie musisz nosić ich ze sobą przez całe życie, możesz się od nich uwolnić niezależnie od tego, co Ci się przydarzyło i co to było za doświadczenie. Można to zrobić nawet w przypadku najgorszych i najtrudniejszych doświadczeń. Nawet te rzeczy mogą zostać uwolnione w taki sposób żeby nie wpływały negatywnie na Twoje obecne życie a przez to na Twoją potencjalną przyszłą rzeczywistość. Każdy ma jakąś przeszłość i niektórzy myślą, że to ich przeszłość zrobiła z nich tego kim są dzisiaj, ale na tym nie koniec – myślą, też że ich przyszłość jest zdeterminowana przez ich przeszłość. I będą mieć rację, tak właśnie będzie chyba, że uwolnią swoją teraźniejszość od swojej przeszłości, ale to się wydaje ryzykowne jeśli nie niemożliwe. Ludzie trzymają się swojej przeszłości, bo wydaje im się, że tak ochronią się przed ponownym pojawieniem się w ich życiu tego samego albo podobnego traumatycznego wydarzania o którym pamiętają, ale to jest chyba największe kłamstwo na temat przeszłości jakie mogę sobie wyobrazić. Tak naprawdę życie przeszłością w chwili obecnej sprawia, że szanse na pojawienie się znów jakiegoś traumatycznego doświadczenia są większe a nie mniejsze i wyjaśnię zaraz czemu to mówię.
Negatywne wspomnienia
Na początek zastanów się jakie Ty masz negatywne wspomnienia, których trzymasz się do dzisiaj? Jakie wydarzenia wskazałbyś gdyby ktoś Cię zapytał – co w Twojej przeszłości sprawiło, że stałeś się tym kim jesteś teraz? Każdy ma coś takiego i prawie każdy jest przywiązany do swoich wspomnień, które czasami są traumatyczne a czasami szczęśliwe i naprawdę piękne. Mamy masę różnych wspomnień, wspomnienia z dzieciństwa, wspominamy relacje z rodzeństwem, kolegami ze szkoły, wspominamy pierwszą miłość, porażki, momenty zawstydzenia, błędy, straty, wypadki, przygody itd. Mamy miliony wspomnień zgromadzonych w naszej podświadomości. I niektóre z tych wydarzeń w przeszłości wzbudziły w nas szczególnie silne emocje i je pamiętamy bardzo mocno i do nich wracamy. Często to są jakieś negatywne doświadczenia, które wywołały uczucie odrzucenia, jakieś poczucie krzywdy, niesprawiedliwości i te uczucia ciągle wpływają na nasze obecne życie, naszą postawę i podejście do świata. Dlatego te wydarzenia o których czasem myślisz, może codziennie myślisz, nawet jeżeli to było 10 lat temu ciągle mogą wpływać na Ciebie jakby to była Twoja aktualna rzeczywistość. Wiele osób żyje przeszłością i ciągle boi się podjąć ryzyko np. po tym jak ich biznes, który założyli 10 lat temu splajtował, albo dalej nie mają wystarczającej odwagi żeby powiedzieć nie, bo to 20 lat temu zawsze kończyło się źle, albo ciągle skrywają urazę do żony czy męża i oskarżają o zrujnowanie im życia. W ten sposób ludzie pielęgnują w sobie urazę i trzymają się jej, bo to stało się częścią ich tożsamości. To przeżycie w jakiś sposób dla nich określiło kim są. Dosłownie wloką za sobą przeszłość do swojej teraźniejszości i przez to ich przeszłość dyktuje im kim są i kim będą w przyszłości. Niektórzy czerpią z tego reanimowania przeszłości niezłe korzyści – ich zdaniem ich nieszczęście usprawiedliwia ich złe zachowanie – popatrzcie co mi zrobili, ja zrobię im to samo albo coś jeszcze gorszego. Czasami to jest korzyść w postaci dodatkowej uwagi, opieki z powodu jakiejś krzywdy, która zdarzyła się 30 lat temu, ale oni ciągle czują jakby to było wczoraj i użalają się nad sobą. To są ci ludzie, którzy ciągle myślą o osobie, która zrobiła im coś złego albo o tym co im zrobiono i przeżywają to ciągle na nowo. Oczywiście, że są bolesne wydarzenia – wypadki, rozwody, głupie błędy, porażki, ale to wcale nie znaczy, że jakaś osoba czy jakieś wydarzenie zrujnowało Ci życie. Ale Twoje życie może być rzeczywiście zrujnowane jeżeli będziesz wyciągał swoją przyszłość i swój aktualny stosunek do ludzi i do rzeczywistości z negatywnej przeszłości, której obiektywnie rzecz biorąc dawno tu nie ma. Ale nie dla Ciebie, dla Ciebie ona tu jest, bo jesteś uwięziony w schemacie odnawiania jej za każdym razem kiedy przywołujesz to bolesne doświadczenie do swojego aktualnego życia.
Przeszłość a Twoje przeznaczenie
Nijak. Tak samo przeszłość jak przyszłość są pewnymi koncepcjami, nie możesz ich zobaczyć, dotknąć ani doświadczyć, bo przeszłość umarła a przyszłość to jutro, które jeszcze się nie narodziło. Ale ludzie traktują to jako coś rzeczywistego, realnego. Wyciągając z przeszłości swoje doświadczenia i przenosząc je do chwili obecnej kształtujesz swoją przyszłość, bo przyszłość najpewniej będzie zawierała jakiś komponent teraźniejszości, który przetrwa w jakiejś formie, ale to nie znaczy, że przeszłość i przyszłość istnieją w tym momencie. Prawda jest taka, że nie istnieją w tym momencie, ale zachowując się w ten sposób sprawiasz, że Twoja przeszłość będzie miała miejsce w Twojej przyszłości i będzie kształtowała Twoje przeznaczenie. Im częściej wyciągasz swoje negatywne wspomnienia ze swojej podświadomości i świadomie nad nimi rozmyślasz, przeżuwasz je na nowo one staje się mocniej obecne w Twojej rzeczywistości tu i teraz mimo, że dawno już są częścią przeszłości i wpływają na Twoje decyzje. Przez to są przenoszone w przyszłość. Mam nadzieję, że teraz jasne jest to jak bardzo przeszłość może wpływać na przyszłość jeżeli na to pozwolisz. Właściwie każda osoba ma jakieś traumatyczne doświadczenia w swoim życiu, które są przechowywane w podświadomości czy zdaje sobie z tego sprawę czy nie, ale niewiele osób rozumie, że właśnie te przeszłe doświadczenia mogą być w dużym stopniu odpowiedzialne za ich aktualne problemy – wcale nie z powodu tego, że dana rzecz się w ich życiu zdarzyła, ale z powodu tego, że dalej żyją w stanie, który to wydarzenie w nich wywołało, z powodu tego, że zaadaptowali ten stan jako część swojej tożsamości i z powodu tego, co ze swoim wspomnieniem robią teraz. Nie chcę przez to powiedzieć, że Twoja całą przeszłość i wszystkie negatywne wydarzenia to jest Twoja wina i że wszystko było pod Twoją kontrolą i o wszystkim należy zapomnieć, bo to nie prawda. Nie zawsze mamy kontrolę nad rzeczami, które wydarzają się w naszym życiu, czasem nie da się nic poradzić w danej chwili, ale to nie znaczy, że to wydarzenie w jakiś sposób określa Twoje przeznaczenie. Za często przeszłość staje się wymówką żeby nie iść do przodu ze swoim życiem i dla zbyt wielu osób życie przeszłością i trzymanie się jej sprawia, że ich życie jest trudniejsze niż musi być. Czym jest przeszłość?
Przeszłość jest jakąś myślą. Jest Twoim wspomnieniem tego, co się wydarzyło i Twojej reakcji na to co się wydarzyło. Przeszłość jest teraz tylko w Twoim umyśle, ale nie ma jej tutaj i teraz. W momencie w którym wydarzało się to co pamiętasz była czymś rzeczywisty, ale teraz nie istnieje, jedynym miejscem w którym żyje w formie myśli, wspomnienia i emocji jakie te myśli wywołują jest Twoja głowa. Prawda o przeszłości jest taka, że jej już nie ma, umarła – nie możesz zmienić przeszłości, zdarzyło się to co się zdarzyło. Ale myśląc o niej i przeżywając ciągle na nowo dajesz jej paliwo do tego żeby ciągle była obecna w Twoim życiu. Wracając do wspomnień budzisz emocje – może jakieś onieśmielenie, zastraszenie, zagrożenie – kiedy to robisz uwieczniasz w swoim obecnym życiu smutki z przeszłości a to wpłynie na Twoją przyszłość. Dlaczego to robisz? Dlaczego wleczesz za sobą coś co Ci nie służy? Czy nie byłoby łatwiej po prostu odpuścić to wszystko?
Odpuścić przeszłość
Teoretycznie tak, ale nie dla Twojego ciągle szukającego zagrożeń, chroniącego Cię mózgu. Wspomnienia – szczególnie te złe zostają z Tobą po to żeby Cię ostrzegać w przyszłości. Jeżeli miałeś w przeszłości jakieś szczególnie traumatyczne przeżycie Twój mózg stara się zrobić wszystko, co tylko możliwe żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Dlatego w mniej albo bardziej podobnych okolicznościach w których to wydarzenie miało miejsce uruchamia alarm – jest zagrożenie. Żeby ten mechanizm mógł działać i Cię chronić musisz pamiętać to co się wydarzyło, przynajmniej na poziomie podświadomym. Ta część Ciebie, która trzyma się tego wydarzenia z przeszłości chce mieć po prostu pewność, że to już nigdy się nie powtórzy. Chce Cię chronić, dać Ci bezpieczeństwo i nie uwolnisz się od przeszłości dopóki ta część Ciebie, która trzyma się tego wydarzenia nie poczuje się bezpiecznie. Tylko wtedy te emocje, które są połączone z tym wydarzeniem zostaną uwolnione. Ten cały mechanizm ma za zadanie ostrzec Cię przed powtórzeniem się tej samej traumy. Problem w tym, że ciągłe przywoływanie tego wydarzenia z pamięci do swojego obecnego życia zwiększa prawdopodobieństwo powtórzenia się podobnej sytuacji, bo wywołuje podobny stan w którym to się wydarzyło. Jeżeli pamiętasz o tym jak bardzo koledzy wyśmiewali się z Ciebie w szkole i chodzisz zgarbiony i smutny to prosisz się o to żeby ktoś znów Cię tak potraktował. Pamiętanie wcale Cię przed tym nie chroni. Twój umysł nie analizuje w takiej sytuacji szczegółowo okoliczności w których jesteś, jeżeli one przypominają to co było uruchamia się automatyczny mechanizm. On nie wchodzi w szczegóły – reaguje a najłatwiej mu reagować według wzoru, który jest wzmocniony przez powtarzanie. To szybsze i bezpieczniejsze przynajmniej w jego świecie inna sprawa czy to jest adekwatna reakcja do sytuacji i czy służy Twojemu dobru czy jest czymś co Cię blokuje.
Złożona przeszłość
Nasze myślenie o przeszłości jest dość złożone i dotyka pytań o naszą tożsamość i czas, ociera się o pytanie – kim jestem? Czy jestem osobą, która składa się z sumy moich przeszłych doświadczeń, czy jestem produktem mojego doświadczenia, które sprawiło, że jestem dzisiaj tym kim jestem i czy to zrobi ze mnie tego kim będę? Czy może jestem tą dynamiczną, zmieniającą się istotą, która może być w przyszłości zupełnie kimś innym niż sugerowałaby to moja przeszłość? Czyli kim jesteś – osobą z przeszłości czy możesz być inny w przyszłości? Nasz umysł szuka ciągłości dlatego tworzymy historię naszego życia, która łączy trzy elementy – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Ale prawda jest taka, że ta ciągłość w rzeczywistości nie istnieje chyba, że wymusimy ją w naszym umyśle. Automatycznie szukasz połączeń pomiędzy wydarzeniami, ale te połączenia tak naprawdę są tworzone przez Twój umysł, bo w jego naturze leży szukanie zależności – dlatego patrząc wstecz całe Twoje życie wydaje się mieć sens – myślisz no tak to wydarzenie doprowadziło mnie tu a to tam itd. Postrzegasz czas – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość liniowo, wyciągasz wnioski na temat przyszłości w oparciu o przeszłość, ale prawda jest taka, że przeszłość nie równa się przyszłości, przynajmniej nie musi tak być. Żeby przełamać ten związek potrzebujesz chwili obecnej. Przeszłości już nie ma, przyszłość jeszcze się nie narodziła, jedyną rzeczą jaką masz jest ten moment, ta chwila, ale zwykle ignorujemy chwilę obecną. Płynnie przeskakujemy od przeszłości do przyszłości. Chwila obecna wydaje się nieistotna w tym łańcuchu, ale to jest najważniejsza rzecz jaką masz. Robiąc ten płynny przeskok z przeszłości do przyszłości wyobrażamy sobie, że przyszłość będzie lepsza, ale co sprawia, że tak myślisz skoro regularnie wywlekasz swoją przeszłość i przenosisz ją do chwili obecnej? Cała ta przeszłość wspominana dzisiaj odnawia cykl użalania się nad sobą i pielęgnowania swojej krzywdy a to wpływa na Twój stosunek do aktualnej rzeczywistości a to z kolei wpływa na przyszłość. Jak w takim razie przyszłość ma być lepsza? Tylko w tej chwili, w tym momencie możesz zdecydować jak będzie wyglądała Twoja przyszłość – albo podążając za starym schematem albo podejmując inną decyzję. Jak to wygląda w Twojej rzeczywistości?
Prosty przykład. Powiedzmy, że miałeś w przeszłości konflikt z kimś kto był Twoim przyjacielem i z tego powodu od lat ze sobą nie rozmawiacie. Wspominasz sobie to wydarzenie, wywołujesz w sobie tamte emocje, które cementują Twoją urazę. Jak to wpłynie na Twoją przyszłość? Pewnie z powodu tych emocji nie zadzwonisz do przyjaciela ani nie wyślesz mu listu – nie zrobisz tego przez ciągle żywą pamięć o krzywdzie, niesprawiedliwości i poniżeniu mimo że minęło już 10 lat. Z powodu tego jak podchodzisz do przeszłości w tym momencie i z powodu decyzji jakie podejmujesz w tym momencie na które ma wpływ Twoje wspomnienie z przeszłość przyszłość będzie dokładnie taka sama jak przeszłość – dalej nie będziesz rozmawiał ze swoim przyjacielem nawet jeżeli tak naprawdę chciałbyś mieć z nim kontakt. To co jest w Twojej mocy w tej sytuacji to zmiana tego momentu, tej chwili tu i teraz, wybranie czegoś innego niż zwykle. Tu i teraz to jedyna rzecz którą możesz kontrolować. Jeżeli chcesz mieć kontakt z tym człowiekiem możesz TERAZ zdecydować czy dasz temu szansę czy dalej będziesz odtwarzał przeszłość tyle, że w przyszłości. Teraz masz szansę stworzyć inną przyszłość, to nie znaczy, że na pewno tak się stanie, ale to daje Ci szansę na sięgnięcie po to czego chcesz. Ludzie czasami pytają jaką mogą mieć kontrolę nad swoją przyszłością patrząc w przeszłość, ale najważniejsza rzecz dla Twojej przyszłości to ten moment a nie Twoja przeszłość. Uwolnienie tego momentu, tej chwili od przeszłości uwolni też od niej Twoją przyszłość i pozwoli Ci na stworzenie czegoś nowego zamiast odtwarzania w kółko tego samego. Nie robiąc tego dajesz przeszłości możliwość wpływania na Twoją przyszłość. Nie ignoruj tej chwili, tego momentu bo tu zapada decyzja.
Jak poradzić sobie z przeszłością
Wyobraź sobie, że w czasach szkoły byłeś wyśmiewany, doświadczyłeś jakiegoś poniżenia, byłeś spychany na margines przez kolegów. Miałeś wtedy 12 lat, dzisiaj masz 35, ale ciągle idziesz przez życie z tym doświadczeniem – widać to w Twoim ciele, widać to w Twojej postawie, w Twoim systemie przekonań, jesteś niepewny siebie, masz wypisane na twarzy to, że jesteś ofiarą a przez to przyciągasz do swojego życia ludzi, którzy traktują Cię podobnie do Twoich kolegów. Krótko mówiąc rozmyślając o swojej krzywdzie i wspominając swoją przeszłość, wyciągając z niej swoją tożsamość będziesz ją przeżywał w przyszłości. I widzisz to dzisiaj masz kolegów w pracy, którzy Cię nie szanują, wszyscy wiedzą, że jesteś tym miłym facetem, który zawsze na wszystko się zgadza głównie ze strachu. Co możesz zrobić w tej sytuacji? Ważne jest to, że to doświadczenie 12 latka nie może być tak po prostu przetransferowane do życia osoby, która ma 35 lat. Już nie jesteś dzieckiem. Potrzebujesz to uwolnić, uświadomić sobie, że nie masz już 12 lat tylko 35, ale ten mechanizm uciekaj albo walcz w podobnych sytuacjach jest ciągle aktywny. Potrzebujesz nie tyle wspominać i przeżywać to doświadczenie na nowo ile je odwiedzić i spojrzeć na nie z perspektywy 35 latka żeby ono przestała wpływać na Ciebie teraz i na Twoją przyszłość. Zapytaj się, co tak naprawdę wtedy się stało? Najlepiej napisz to sobie. Zastanów się czy przypadkiem nie miałeś jakiegoś udziału w tej sytuacji? Chodzi o nawet najmniejszy Twój udział. Celem tutaj nie jest obwinianie Cię o to co się stało, chodzi o ewentualne zidentyfikowanie czegoś po Twojej stronie, co mogło w jakikolwiek sposób przyczynić się do tego wyśmiewania. Bo jeżeli było coś takiego to bardzo pomocne będzie zobaczenie co to takiego było i czy przypadkiem nadal tego w Tobie nie ma. Bo jeżeli jest to może warto byłoby to zmienić, bo ciągle nieświadomie możesz robić tę rzecz, która przyczynia się do tego, że teraz np. nie szanują Cię koledzy w pracy. Rozsądnie w takiej sytuacji byłoby przestać robić tę rzecz. Wyciągnąć z tego lekcję i zapobiec w ten sposób podobnym sytuacjom w przyszłości. Tak jak mówiłam, nie chodzi o obwinianie się, chodzi o uczenie się.
Kiedy stwierdzisz, że w tej sytuacji nie było Twojego żadnego udziału – zastanów się czy wystarczająco rozwinąłeś się, zmieniłeś się od tamtego czasu żeby ta sytuacja już dzisiaj nie mogła się powtórzyć. Jeżeli uznasz, że nie zmieniłeś się wystarczająco zapytaj się – co potrzebujesz zrobić żeby podobna sytuacja jak wtedy więcej się nie powtórzyła? Nie musisz robić tego wszystkiego sa, zawsze możesz skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy coacha, bo nie zawsze tak prosto dotrzeć do tych rzeczy, ale po co te pytania o to co się zdarzyło?
Po to żeby ta część Ciebie, która ciągle trzyma się tamtego doświadczenia i nie czuje się bezpiecznie mogła poczuć się bezpiecznie. Ona po prostu chce mieć pewność, że to się nie powtórzy. Jeżeli dojdziesz do wniosku, że zmieniłeś się na tyle, że to się nie powtórzy uspokoisz ją, jeżeli stwierdzisz, że się nie zmieniłeś wystarczająco – wiedza co zrobić też ją uspokoi. Przez analizowanie tego wydarzenia – wyciągnięcie z niego lekcji i uświadomienie sobie, że już nie masz 12 lat i dzisiaj niemożliwe byłoby to co możliwe było wtedy, dajesz sobie poczucie bezpieczeństwa. Wtedy emocje związane z tym wydarzeniem mogą zostać uwolnione. Jeżeli tego nie zrobisz ciągle będziesz przyciągał do swojego życia ludzi, którzy będą Cię wykorzystywać, bo wszystko w Tobie będzie ich zapraszało do tego. Tam gdzie ofiara tam też drapieżnik. Przyglądanie się takim doświadczeniom może być naprawdę leczące i neutralizuje ten system automatycznej reakcji na bodziec, bo wiesz, że to co było kiedyś już się nie powtórzy. Czyli neutralizujesz przeszłość nie przez pamiętanie o niej, ale przez wyciągnięcie z niej lekcji i sprawdzenie, czy przerosłeś tamtą sytuację, czy zmieniłeś się wystarczająco mocno, żeby ona już nie mogła się powtórzyć. Jeżeli tak to w ten sposób zyskujesz bezpieczeństwo, które jest potrzebne do tego żeby uwolnić swoją teraźniejszość od jarzma przeszłości a przez to uwolnić też przyszłość. W związku z tym będziesz w stanie tu i teraz podjąć inną decyzję dla lepszej przyszłości. Chodzi o naukę i zrozumienie. To Ci pozwoli spojrzeć na te doświadczenia z innego punktu widzenia a to z kolei zmieni moc jaką mają nad Tobą. Nie musisz nieść ze sobą swojej przeszłości, ona powinna być przetworzona w taki sposób żebyś mógł patrzeć na nią jak na serię incydentów, czasami bardzo nieprzyjemnych, ale takich, które prowadzą do czegoś lepszego w przyszłości.
Przyjrzyj się temu, co tak naprawdę się zdarzyło zamiast skupiać się na zemście albo na użalaniu się nad sobą. Jesteś dorosłą osobą, możesz dokonywać zmian i na pewno nie posłuży Ci zwalanie odpowiedzialności za swoje nieszczęścia w życiu na kogoś innego, masz swoją indywidualną osobowość, możesz ją kształtować, możesz decydować jak chcesz żyć TERAZ zamiast winić za wszystko przeszłość. Naucz się jak żyć teraz, ten moment pozwala zrobić coś inaczej, przełamać schemat. Nieważne co się zdarzyło ta chwila może być momentem akceptacji tego gdzie aktualnie jesteś ze swoim życiem zamiast momentem w którym pomyślisz, że jesteś przegrany z powodu swojej przeszłości. To jest Twoja historia, która Ci nie służy, nie chodzi o to żebyś ją wymazał tylko raczej zneutralizował ucząc się na niej i nie mylił historii z osobą, nie mieszał wydarzeń z własną tożsamością. Bo im dłużej jesteś emocjonalnie związany z problemami z przeszłości tym dalej jesteś od swojej lepszej przyszłości. Teraz jest Twoja okazja, żeby zbudować nową wartość w swoim życiu, nie w przeszłości i nie w tym momencie, który jest zainfekowany przeszłością. Chodzi o TERAZ bez bagażu z przeszłości i strachu o przyszłość, chodzi raczej o TERAZ nadzieją na przyszłość.
MAGDA ADAMCZYK
5 Comments
Trafilam na hipnoterapeute, ktory twierdzi, ze tylko on (lub ktos jemu podobny) potrafi dotrzec do naszych zawieszen emocjonalnych i skutecznie podczas kilku sesji pomoc nam z nich wyjsc Pani mówi o trenerze, wiec moje pytanie brzmi, jakiej specjalnosci mialaby byc ta osoba i jak dlugo nad tym sie pracuje?
Dziękuję za pomoc…..w końcu do mnie dotarło i sama nie wiem czy powodem mojej męki było ,że lubiłam się użalać, obwiniać kogoś czy może stwarzać dramat …
Sama zdrada jest czymś obrzydliwym , a jeśli szczerze kochamy daną osobę to grunt pod nogami się zawala….
Zatraciłam się w uczuciu do niej jak głupia…byłam jak zahipnotyzowana co w sumie się zgadza bo narcystyczne osobowości to manipulanci….szkoda gadać i wstyd bo niebawem będę mieć 50 tkę na karku.
Cała sytuacja zaprowadziła mnie aż do Kanady gdzie za parę dni rozpoczynam naukę w drugim już Collegu…(piękna sprawa ) problem było powracanie do faktu zdrady,braku szacunku, zawiedzionych marzeń,uczucia odrzucenia….no i oczywiście ciągłego wypominania…bo wciąż mamy z sobą kontakt…(może teraz jestem taka wartościową i kochana bo Kanada określa moją wartość?…Lol)
Szkoda ,że nie spotkałam Magdy parę lat wcześniej, wiele czasu zmarnowałam na pielęgnowanie w sobie bólu z powodu czyjejś flirciarskiej natury…
Słowo Dziękuję za ten wykład nie odda wszystkiego co teraz czuję….. nawet jak się rozpłaczę to też za mało….
Magda….to było cesarskie cięcie, urodziłam się na nowo….
Wspaniale ,że Jesteś ..
Pozdrawiam serdecznie ,
Maya
Dziękuje za to video , bardzo potrzebowałem takiego wytłumaczenia problemu ,demony przeszłości niszczą moją przyszłość
Cześć Magdo, regularnie oglądam Twoje filmy i bardzo je cenię. To, co pokazujesz, przykładam do swojego życia, nawet jeśli wiąże się to z przyjęciem trudnych prawd o sobie. Pomagasz mi w moim rozwoju. Niezwykle cenne jest to, że dzielisz się tym, co sprawdziłaś na własnej skórze. Ja robię podobnie – sprawdzam, co na mnie działa.
Z jakiegoś powodu nie mam zadowalających mnie efektów, jeśli przyznaję prymat mojemu umysłowi jak to jest przyjęte moim zdaniem w coachingowym paradygmacie. Może mój umysł jest niewytrenowany, za słaby. Może ta droga nie jest dla mnie wiarygodna, może traktuję ją jako samomanipulację, może istnieje jakaś poważna blokada, żebym mógł w pełni cieszyć się powodzeniem pracując swoim umysłem i kontrolować swoje myśli.
Jest jednak sposób, który pozwala mi ruszyć z miejsca. Jest to bioenergetyka Alexandra Lowena. W pełni mnie przekonuje i jest namacalna w swoim działaniu, często wręcz natychmiastowym.
Przejdę do sedna.
W skrócie Lowen mówi: Jesteśmy swoimi ciałami, nasze doświadczenia zostają zapisane w naszych ciałach. Wynika z tego, że przeszłość jest z nami w teraźniejszości, bo jest zapisana w naszych ciałach. Są to np. różne napięcia w ciele, które powstały wskutek wychowania, niezdrowych relacji z rodzicami lub traum, głównie z dzieciństwa. Trzy podstawowe części ciała mogą być rozdzielone, niepołączone, rozszczepione. Jesteśmy z takimi ciałami w teraźniejszości i możemy iść z nimi w przyszłość. Czyli przeszłość jest zawsze obecna w teraźniejszości – można oczywiście te napięcia w ciele i blokady rozbrajać – na tym polega terapia bioenergetyczna.
Nawiązałaś do tego w swoim filmie raz, ale nie rozwinęłaś tematu, mówiąc (jeśli dobrze pamiętam) o zgarbionym człowieku, którego wyśmiali koledzy, gdy był nastolatkiem. Z tą przybitą postawą ciała idzie przez dorosłe życie pokazując, że jego poczucie swojej wartości (i dodam od siebie: godności) jest słabe. W ten sposób prowokuje, wyzwala kolejne negatywne reakcje otoczenia. To jest mniej więcej to, co Lowen nazywa charakterem i losem. Lowen twierdzi, że siłą woli się tego nie zmieni, nie pokona, a tylko straci się energię na próżno. Zresztą tej energii jest skończona ilość w przypadku siły woli. Rozwiązaniem jest regres i przepracowanie doświadczeń z przeszłości. Przynajmniej ja tak odczytałem Lowena i takie mam doświadczenia wynoszone z regularnie odbywanej terapii bioenergetycznej.
Potem już nie wracasz w swoim filmie do tego wątku – zapisanego wydarzenia w postawie ciała przedstawionego człowieka. Mówisz o tym, że w teraźniejszości nie ma przeszłości, że można się od niej po prostu mentalnie odciąć. Jeśli nietrafnie Cię zrozumiałem, to, proszę, skoryguj mnie.
Takie odcięcie się od przeszłości wygląda mi na akt woli, na odcięcie się umysłu (głowy) od ciała, co według Lowena nie prowadzi do zdrowia ani tym bardziej odczuwania radości i przyjemności z życia.
Bardzo ciekawi mnie, co Ty o tym sądzisz. Może czegoś nie zrozumiałem albo zrozumiałem opacznie. Będę ogromnie wdzięczny za Twoje wyjaśnienia, Magdo.
Napisałem ten komentarz kierowany dobrymi intencjami. Nieustannie poszukuję efektywnych i mądrych sposobów rozwiązania moich problemów. Liczę na to, że inni też na tym skorzystają.
Ja to zrobiłam, nieswiadomie, bedac malym dzieckiem zawsze mialam to w sobie, że kasowałam ze wspomnień „złe rzeczy”, od zawsze moja mam mi to powtarzała, gdy inni ciągle o „tym złym zdarzeniu” mówią ja tego po prostu nie pamiętam, od zawsze zmagałam się z nieśmiałym sposobem bycia, nie byłam pięknym dzieckiem, cicha. Wyszłam z tego kokonu, mówię o uczuciach, przytulanie to moja siła lek na każde zło i mówienie o uczuciach, łzy, śmiech. To teraz ja. I nie wspominać traumatycznych przeżyć, a starać się im przeciwdziałać, gdy się je widzi w swoim zasięgu.